Ludzie na Podkarpaciu masowo wykupują paliwo! Gigantyczne kolejki na stacjach paliw [WIDEO, ZDJĘCIA INTERNAUTÓW]

Od południa dostawialiśmy sygnały, że mieszkańcy regionu ustawiają się w gigantycznych kolejkach na stacjach paliw i masowo wykupują benzynę. Ze strachu, że jej zabraknie oraz, że ceny mocno poszybują w górę i sięgną nawet 8 zł za litr. Widzieliśmy, jak niektórzy podjeżdżają z kanistrami i do nich wlewają paliwo.

– Ludzie bardzo panikują. Ma to oczywiście związek z obecną sytuacją na wschodzie. Wykupili paliwo na stacjach w Sanoku. Widzę rejestracje ukraińskie – alarmuje Arkadiusz, mieszkaniec Rymanowa-Zdroju, który nadesłał do naszej redakcji nagranie ze stacji benzynowej w Rymanowie (pow. krośnieński).

W Jarosławiu, na niektórych stacjach został już tylko gaz, informuje nas mieszkanka.

- Jestem w szoku. Dopiero skończyłam pracę i chciałam zatankować samochód, a tu nie dość, że gigantyczne kolejki, to jeszcze skończyła się benzyna! - alarmuje nas zrozpaczona Wiktoria.

Pan Mirosław z Kańczugi pisze o kilometrowych kolejkach. Ludzie wpadli w panikę i masowo wykupują paliwo.

Czy obawy są słuszne?

- Dostawy paliw są w pełni zabezpieczone i wszyscy nasi klienci będą obsłużeni. Jesteśmy bezpieczni, bo na przestrzeni ostatnich sześciu lat realizowaliśmy działania zmierzające do dywersyfikacji dostaw surowca. Jeszcze w 2013 roku rafineria w Płocku przerabiała 98 proc. rosyjskiej ropy. Dzisiaj jej udział w przerobie to mniej niż połowa - mówi Daniel Obajtek, Prezes Zarządu PKN ORLEN.

Orlen zapewnia, że paliwa w Polsce nie brakuje. Zarówno zapasy ropy, jak i produkcja paliw w Grupie ORLEN są na poziomie wystarczającym dla pokrycia bieżącego zapotrzebowania. Zabezpieczone są również dostawy ropy naftowej do rafinerii Grupy ORLEN w Polsce, Czechach i na Litwie. Zaopatrzenie w surowiec odbywa się na bieżąco, zgodnie z kontraktami długoterminowymi i spotowymi. Realizowana jest także hurtowa sprzedaż paliw.