MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ma się dużo dziać !

Zdzisław Surowaniec
Prezydent Stalowej Woli drugą kadencję. Ma 44 lata, z wykształcenia historyk. W samorządzie działa od 1991 roku. Jego poglądy polityczne można określić jako „narodowo-demokratyczne”. Znany jest z dużego zamiłowania do książek, ma ich dużą kolekcję. Pracował jako dziennikarz.
Prezydent Stalowej Woli drugą kadencję. Ma 44 lata, z wykształcenia historyk. W samorządzie działa od 1991 roku. Jego poglądy polityczne można określić jako „narodowo-demokratyczne”. Znany jest z dużego zamiłowania do książek, ma ich dużą kolekcję. Pracował jako dziennikarz. Z. Surowaniec
Prezydent Stalowej Woli Andrzej Szlęzak w wyborach nie wesprze żadnego ugrupowaniach. Opowiedział nam o swoich najbliższych planach.

Zdzisław Surowaniec: * Zbliżają się wybory, a pan, panie prezydencie, "za mandat nie chwyta, ojczyźnie na ratunek nie spieszy"?
Andrzej Szlęzak: - Nie będę startował w tych wyborach i nie będę wspierał żadnego ugrupowania. Będę wspierał osoby, co do których jestem przekonany, że mogą godnie reprezentować Stalową Wolę. Tymi dwiema osobami będzie pani Renata Butryn kandydat Stalowej Woli na posła Platformy Obywatelskiej i pan Kazimierz Jaworski z listy Prawa i Sprawiedliwości, doradca premiera Kaczyńskiego. To przyjaciel Stalowej Woli.

* Stalowa Wola od wielu lat nie ma swojego posła i w razie konieczności pan jako prezydent musi korzystać ze wsparcia posłów z innych miast, aby mieć ułatwiony dostęp do urzędników państwowych. Co powinni zrobić mieszkańcy, aby mieć własnego posła?
- Rolą mieszkańców jest wybór właściwej osoby. To elity w mieście powinny wyłonić ludzi, którzy będą spełniać kryteria dobrego parlamentarzysty. Nie chodzi o to, żeby na silę był jakiś poseł czy senator ze Stalowej Woli. Chodzi o to, żeby ktoś, kto będzie reprezentował interesy Stalowej Woli, był na tyle mocny intelektualnie, sprawdzony, przygotowany, żeby odgrywać pierwszorzędną rolę parlamentarną. Nie jest nam potrzebny ze Stalowej Woli ktoś, kto pojedzie do parlamentu i będzie tylko podnosił rękę jak mu każą. Mam nadzieję, że w tych wyborach posłem zostanie pani Butryn.
* Czemu nie chce pan startować w wyborach?
- Wiele razy na to odpowiadałem. W Stalowej Woli coś zacząłem i trzeba to skończyć. Poza tym nie utożsamiam się w całości z żadną z partii, które są. Mój czas jeszcze nie nadszedł. Może się tak zdarzyć, że on nie nadejdzie. No, ale trudno. To jest ryzyko pewnego wyboru.

* Stalowa Wola przejęła od Zaleszan kłótliwość w mocowaniu się kto jest silniejszy, w przypadku Stalowej Woli - radni czy pan jako prezydent. Pan ich pokona?
- Nie mam zamiaru pokonywać na przykład pewnych ludzi, którym brakuje przygotowania, wykształcenia i kultury osobistej. To nie jest żadna satysfakcja pokonać kogoś takiego. Myślę, że w tym sporze z grupą radnych wygra Stalowa Wola. Śmiem twierdzić, że interesy Stalowej Woli w zdecydowanie większej mierze reprezentuję ja.

* Już widać w mieście efekty modernizacji dróg. Tam gdzie prace zostały zakończone, powstają malownicze dzielnice. Tak jest przy ulicach Narutowicza, Hutniczej, 1 Sierpnia. Potknął się pan jednak na sądzie. Resort sprawiedliwości zarzuca panu brak kompletnej dokumentacji.
- Uzgodniłem z ministerstwem sprawiedliwości, że do czasu rozpoczęcia budowy, w ogóle nie będę się na ten temat wypowiadał. I proszę wybaczyć, ale na ten temat nic nie powiem.

* Piłkarze przegrywają i przegrywają. Czy nie szkoda ładować pieniędzy na stadion. A może w Stalowej Woli lepiej pływamy niż kopiemy i na rozwój basenu należałoby skierować jeszcze więcej pieniędzy.
- Będziemy kierować więcej pieniędzy na basen. Ale z drugiej strony chcemy mieć w Stalowej Woli ładny, kameralny, ale nowoczesny stadion. Jedno drugiego nie wyklucza. Dzisiaj jest drużyna, która przegrywa, a za trzy, cztery lata może być drużyna, która będzie wygrywać i dobrze będzie, jeśli będzie miała dobre warunki.

* Pana oczkiem w głowie jest jubileusz siedemdziesięciolecia Centralnego Okręgu Przemysłowego i powstania Stalowej Woli. W miniona sobotę odbył się piknik industrialny, przygotowana jest monumentalna wystawa z powstania Okręgu.
- No i bardzo dobrze. Ma się dziać. Chcemy się pokazywać nie tylko przed lokalną społecznością, ale i na zewnątrz. Między innymi w tym celu umówiony jestem z dyrekcją telewizji publicznej jak pokazać obchody jubileuszu Centralnego Okręgu Przymysłowego

* Moją Stalową Wolę widzę jako…
- …dynamicznie rozwijające się miasto, które stwarza godziwe, dobre warunki życia, pracy, rozrywki. Ale nad tym trzeba jeszcze szereg lat pracować.
Dziękuję za rozmowę

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie