Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Maciej Zakościelny odwiedził rodzinną Stalową Wolę. Miasto zrobiło na nim ogromne wrażenie

Redakcja
Stalowa Wola mi się podoba – zapewnia słynny aktor rodem z tego miasta.
Stalowa Wola mi się podoba – zapewnia słynny aktor rodem z tego miasta. Zdzisław Surowaniec
Maciej Zakościelny opowiadał jak jego rodzinna Stalowa Wola zrobiła na nim wrażenie.

- Stalowa Wola nie przyciąga może uwagi architekturą, ale przyciąga wspaniałymi ludźmi, którzy są tutaj największą siłą. To, co wykorzystuję w moim obecnym życiu, to jest stosunek do ludzi, przyjaciół, rodziny, pracy, kariery, pieniądza. Tego nauczyłem się tutaj. Te zasady pomagają mi w mojej pracy zawodowej…
Taką refleksję wyraził Maciej Zakościelny, aktor filmowy, telewizyjny i teatralny, rodem ze Stalowej Woli, skąd wyjechał na studia i dokąd co chwilę wraca z wielkiego świata, w jakim się obraca.

DZIĘKI UNII

Przed tygodniem Maciej wziął w Stalowej Woli udział w nagraniu filmu o mieście. W przerwie nagrania, na spotkaniu ze swoimi fanami, powiedział: - Telewizja chce pokazać jak nasze miasto rozwija się dzięki funduszom unijnym. Ja jestem tylko osobą, która ma uwiarygodnić i przybliżyć Stalową Wolę widzom, bo tutaj się wychowałem i kształciłem. Nie jestem głównym bohaterem tego filmu. Jestem tylko łącznikiem między tym miastem, w którym żyją ludzie z ogromnym potencjałem, a widzem" - dodał.

Aktor z ekipą zobaczył miejsca, jakie zna z młodości i takie, jakie widział pierwszy raz. Spodobał mu się pomysł powstającego Parku Edukacyjnego za kinem Ballada, gdzie ma być między innymi siłownia i kino letnie. Zaimponowały mu plany rewitalizacji terenów wokół hotelu Hutnik oraz budowa pasażu pieszego z rzeźbami i fontannami w Parku Miejskim. Usłyszał o pomyśle budowy amfiteatru z muszlą koncertową przy szkole muzycznej. Podziwiał właśnie kończony gmach Biblioteki Międzyuczelnianej i to co się dzieje w Inkubatorze Technologicznym czy w muzeum.

MIASTO ROWERÓW

Maciej pamiętał hutę, z czasów, kiedy kilka tysięcy rowerzystów jechało tam codziennie do pracy i z pracy. Teraz był w środku i zobaczył produkowany sprzęt wojskowy. Jeździł transporterem opancerzonym.

- Nie jest to trudne, bo ma automatyczną skrzynię biegów i trzy biegi. Było super - entuzjazmował się.

Ze zdziwieniem usłyszał, że Grzegorz Rosiński, znany na świecie rysownik takich komiksów jak "Thorgal" czy "Kapitan Żbik" pochodzi ze Stalowej Woli. - Jestem dumny, że z naszego miasta pochodzą tacy ludzie - powiedział.

Jeśli czegoś mu brakowało, to nie istniejącej już Kawiarni Muzycznej "Pod Papugami", w której z kolegami tworzył zespół muzykujący. Szkoda mu było, że padła kawiarnia "Tłó", mająca niezwykły klimat.

- Takiego miejsca według mnie bardzo brakuje w tej chwili w Stalowej Woli. Obok domu kultury i szkoły muzycznej to było bardzo ważne miejsce, w którym mogliśmy się rozwijać - ocenił.

BRAKUJE CZASU

Aktor stwierdził, że Stalowa Wola jest miastem, gdzie wolniej płynie czas i można bardziej koncentrować się na tym do czego się dąży oraz rozwijać się.

- Najbardziej brakuje mi czasu, koncentracji, która pomagała robić rzeczy, które robiłem. To, że czas tutaj płynie wolniej, można się koncentrować na jakimś działaniu. Nie trzeba się wpatrywać na zewnętrzne opakowanie, tylko na to co sobą reprezentujemy. I właśnie skupiając się na tym wnętrzu, można iść do przodu, można się rozwijać - wyznał.

Maciej jest jednym z tych, którzy wyfrunęli ze Stalowej Woli, odnaleźli się w wielkim mieście i robią tam karierę. Z wieloma osobami, które Maciej poznał w rodzinnym mieście, utrzymuje do dziś kontakt. Wśród nich są Justyna Steczkowska, Marcin Steczkowski, Paweł Steczkowski, Modest Ruciński, Łukasz Moskal z zespołu Zakopower oraz członkowie zespołu Orange The Juice. Poznał też Omara Sangare, aktora robiącego karierę w Stanach Zjednoczonych, ma kontakt z Bartoszem Hadałą

WRÓCILI KRĘCIĆ

W czasie dwóch dni nagrań ekipa telewizyjna odwiedziła Urząd Miasta, spotkała się z prezydentem, nagrali Aeroklub Stalowowolski w Turbi, Muzeum Regionalne, wystawę o Centralnym Okręgu Przemysłowym, szkołę muzyczną, Inkubator Technologiczny i Hutę Stalowa Wola. Wśród przygotowanych atrakcji był lot balonem. W tym tygodniu ekipa wróciła do Stalowej Woli zrobić dokrętkę miasta w słońcu. Kiedy bowiem kręcili materiał przed dwoma tygodniami, padało i było ponuro.

- To wszystko co zobaczyłem w Stalowej Woli zrobiło na mnie ogromne wrażenie. Ja nie pamiętam, nie znałem takiego miasta, jakie zobaczyłem teraz. Dzięki temu programowi będę inaczej patrzył na Stalową Wolę - zapewnił Maciej.
Zdzisław SUROWANIEC

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie