Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Małe dziecko w Oknie Życia w Sandomierzu

Michał Nosal
Małą dziewczynkę ktoś podrzucił w sobotni wieczór do Okna Życia prowadzonego na sandomierskiej starówce przez Caritas Diecezji Sandomierskiej. Dziecko zostało odnalezione przed godziną 19.30.To pierwszy raz, gdy pozostawiono tu dziecko.

Inne takie przypadki

Inne takie przypadki

- W początkach lutego 2010 roku do Okna Życia w Kielcach trafiła kilkutygodniowa dziewczynka. Jej matka zgłosiła się po małą jeszcze tego samego dnia, a sąd warunkowo zgodził się na pozostawienie córeczki pod jej opieką.
- Pod koniec czerwca 2010 roku ktoś podrzucił dziewczynkę do Łóżeczka Życia na korytarzu szpitala w Końskich. Lekarze oceniali, że przyszła ona na świat kilkanaście godzin wcześniej. Mama dziewczynki skontaktowała się z lekarzami. Rozpaczała, ale mówiła, że sytuacja nie pozwala jej zatrzymać dziecka. Mała została adoptowana.
- W pierwszych dniach sierpnia 2010 roku mieszkanka Stąporkowa w powiecie koneckim znalazła przed tutejszym kościołem torbę na zakupy.
W środku był chłopiec, który prawdopodobnie krótko wcześniej się urodził. Malec trafił do adopcji.
- W połowie maja 2011 roku do kieleckiego Okna Życia ktoś przyniósł nosidełko. Był w nim niespełna pięciotygodniowy chłopiec. Dziecko było zdrowe i zadbane.

- To 2, może 2,5 tygodniowa dziewczynka. Była zadbana, nie miała śladów przemocy. Trafiła do szpitala. Nie znamy na razie przyczyny decyzji osoby, która przyniosła dziecko. Być może to efekt depresji i ktoś zgłosi się po dziewczynkę - mówił w niedzielne popołudnie Jacek Kulita, oficer prasowy sandomierskiej policji.

Okno Życia przy ulicy Opatowskiej w Sandomierzu powstało wiosną 2009 roku z inicjatywy ówczesnego biskupa sandomierskiego Andrzeja Dzięgi. Opiekują się nim Siostry Szarytki.
- Około godziny 19 w sobotę siostry wracające do domu z nabożeństwa usłyszały dzwonek. To przechodnie alarmowali, że w Oknie Życia jest dziecko. Zgodnie z procedurą siostry zaopiekowały się niemowlakiem i wezwały pogotowie. Dziewczynka była zadbana i bardzo ładnie ubrana - opowiada ksiądz Bogusław Pitucha, dyrektor Caritas Diecezji Sandomierskiej.

Mała została zabrana na szpitalny oddział noworodków, gdzie przejdzie kompleksowe badania.
- Według wstępnych ocen lekarzy, dziewczynka może mieć 2 - 2,5 tygodnia. Była zadbana, nie miała śladów przemocy. Nie znamy na razie przyczyny decyzji osoby, która przyniosła dziecko. Być może to efekt depresji i ktoś zgłosi się po dziewczynkę - informował Jacek Kulita, oficer prasowy sandomierskiej policji. Stróże prawa starali się wczoraj ustalić personalia dziewczynki.

- Nasza radość jest wielka. Ktoś miał problem i gdyby nie było okna, być może znaleźlibyśmy dziecko gdzie indziej i w innym stanie. Do tej pory okno pełniło rolę edukacyjną. Przechodzący widzieli, że ono jest i gdyby zaistniała taka potrzeba, można tu szukać pomocy. Teraz uratowało życie - mówił wczoraj ksiądz Bogusław Pitucha.

Przypomnijmy, w Kielcach także działa Okno Życia. Znajduje się przy Placu Najświętszej Maryi Panny. - Warto wspomnieć, że po niedawnym remoncie placu okno nadal nie jest objęte monitoringiem, więc osoba, która zostawiłaby dziecko, nie zostanie nagrana - uspokaja ksiądz Krzysztof Banasik, zastępca dyrektora kieleckiej Caritas.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Małe dziecko w Oknie Życia w Sandomierzu - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie