MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Michał Wołoszyn zagra przeciwko swojemu bratu

Arkadiusz KIELAR [email protected]
Koszykarz "Stalówki”, Michał Wołoszyn (z piłką) zagra w środę przeciwko swojemu bratu Bartkowi w pojedynku z Anwilem Włocławek w Stalowej Woli.
Koszykarz "Stalówki”, Michał Wołoszyn (z piłką) zagra w środę przeciwko swojemu bratu Bartkowi w pojedynku z Anwilem Włocławek w Stalowej Woli. Marcin Radzimowski
Koszykarz "Stalówki", Michał Wołoszyn, czeka na mecz z Anwilem Włocławek, który będzie dla niego wyjątkowy

- Czekam na środowy mecz w ekstraklasie z Anwilem Włocławek z utęsknieniem - mówi Michał Wołoszyn, koszykarz Stali Stalowa Wola. To będzie dla niego wyjątkowy pojedynek, bo zagra przeciwko swojemu bratu Bartłomiejowi. Obaj spotkali się przy świątecznym stole…

24-letni Bartek Wołoszyn jest tak jak i o dwa lata starszy Michał wychowankiem "Stalówki", ale od 2005 roku reprezentuje barwy Anwilu Włocławek, był powoływany do reprezentacji Polski. Oba pochodzą ze sportowej rodziny, ich tata Bogusław to znany stalowowolski trener, który obecnie prowadzi pierwszoligowy MOSiR Krosno, a siostra Natalia gra w "Stalówce" w serii B pierwszej ligi.

PECHOWA KONTUZJA

Dla Michała mecz z Anwilem będzie wyjątkowy tym bardziej, że nie mógł zagrać w pierwszym pojedynku Stali we Włocławku, przegranym w grudniu przez stalowowolan 76:90. Chociaż też na niego bardzo czekał, to pechowo odniósł kontuzję na jednym z ostatnich treningów przed tamtym spotkaniem. Teraz ze zdrowiem skrzydłowego "Stalówki" jest w porządku, a z bratem Bartkiem najpierw spotkał przy świątecznym stole w Stalowej Woli.

- Wymieniliśmy uwagi i ustaliliśmy taktykę na mecz - śmieje się Michał. - Zagramy przeciwko sobie z bratem, ale wiadomo, że to Anwil będzie zdecydowanym faworytem. My, jeżeli zagramy przez pełne 40 minut na najwyższym poziomie, na jaki nas stać, to mamy cień szansy, że pokonamy drugi zespół w tabeli ekstraklasy. Zespół z Włocławka ma jednak jeszcze teoretyczną szansę na pierwsze miejsce, więc w Stalowej Woli będzie bardzo chciał wygrać…

SZKODA LOYDA

"Stalowcy" mieli tylko dwa dni świątecznej przerwy, wczoraj spotkali się już na treningu. Mecz z Anwilem, ostatni w sezonie zasadniczym, rozegrany zostanie w Stalowej Woli w środę, początek o godzinie 18.

- Nie wiem, jaki sens było robienie kolejki tuż po świętach - dziwi się Michał Wołoszyn. - Ale cóż, ktoś tak ustalił, komplikując mocno życie tym zawodnikom, którzy grają w klubach z dala od domu. Po spotkaniu z Anwilem czeka nas już walka w pre play off, wszystko wskazuje na to, że z AZS Koszalin. Może uda się nam koszalinianom napędzić stracha… Chociaż ostatnio zanotowaliśmy kilka porażek z rzędu, ale przyznam, że nie łatwo gra nam się bez naszego amerykańskiego rozgrywającego, Jarryda Loyda, który odszedł do Turowa Zgorzelec. Pod niego ustawiona była gra zespołu, mieliśmy swój wyrobiony styl. Odczuwamy tę stratę, nie wiem też, czy przejście Jarryda do Turowa było i dla niego dobre, w ostatnim meczu zespołu ze Zgorzelca nawet nie pojawił się na parkiecie…

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie