Mieleccy policjanci zatrzymali 21-letniego studenta, który w Mielcu i okolicach handlował narkotykami. Mundurowi przyglądali mu się już od kilku miesięcy. Zatrzymali również hurtownika z Krakowa.
Jak zauważyli policjanci, wiele narkotykowych spraw z Mielca i okolic miało wspólny wątek - 21-latka spod Mielca, studiującego w Krakowie i dość zamożnego jak na studenta. Wśród amatorów marihuany nie było tajemnicą, że towar ma zawsze.
W kwietniu w Woli Mieleckiej policjanci nieprzypadkowo skontrolowali peugeota, którego pasażerem był 21-latek. Zarówno on, jak i kierujący mieli przy sobie narkotyki (student - 144 gramy marihuany, kierowca - 0,8 grama).
Jak się okazało, poporcjowane narkotyki były również w podmieleckim domu studenta - 48 gramów.
Policjantom udało się dotrzeć do osoby, która sprzedawała hurtowo narkotyki studentowi. 20 kwietnia w Krakowie zatrzymano 24-letniego mężczyznę, "szalikowca" jednego z krakowskich klubów piłkarskich. W skrytce w jego bloku było 97 gramów ziela konopi indyjskich. Już wiadomo, że od października 2007 roku sprzedał on mielczaninowi około 1500 gramów narkotyku za około 29 tysięcy złotych. Mielczanin przywoził z Krakowa narkotyki raz w tygodniu. - Co ciekawe, wobec swoich klientów bynajmniej nie był szczery. Oferował za 30 złotych działkę niby 1-gramową, a tak naprawdę sprzedawał około 0,7 lub 0,8 grama - mówi Wiesław Kluk z policji w Mielcu.
Mężczyźni są tymczasowo aresztowani na trzy miesiące. Za handel narkotykami grozi im do lat 10 więzienia. Wszystko wskazuje na to, że to nie koniec tej sprawy. Policjanci badają kolejne wątki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
