Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Tarnobrzega narzekają na zbyt rzadkie kursy autobusów

Grzegorz LIPIEC
Adam Zelik z Tarnobrzega zwraca uwagę na zbyt rzadkie kursy miejskich autobusów
Adam Zelik z Tarnobrzega zwraca uwagę na zbyt rzadkie kursy miejskich autobusów Grzegorz Lipiec
Po zmianie właściciela Przedsiębiorstwo Miejskiej Komunikacji Samochodowej w Tarnobrzegu rozpoczęło serię istotnych dla pasażerów zmian. Wymieniono częściowo stary tabor samochodowy.

Za ponad 530 tysięcy złotych zakupiono trzy używane pojazdy. Jednak kierownictwo spółki nie podjęło kroków, ku zwiększeniu liczby kursów na najbardziej uczęszczanych liniach.

STÓJ I CZEKAJ

Brak kursów oraz niezrozumiała cena biletów to główne powody zdenerwowania naszych czytelników. Żeby dostać się z jednego końca Tarnobrzega do centrum, w najlepszym przypadku trzeba czekać około czterdziestu minut, a w najgorszym nawet dwie godziny.
- Ilość połączeń z Mokrzyszowem jest dramatycznie niska. Młodzi mogą się przespacerować, ale dla osób starszych komunikacja samochodowa to często jedyna możliwość transportu do centrum Tarnobrzega - mówi Adam Zelik, mieszkaniec Mokrzyszowa.

Równie ciekawie kształtują się cenny biletów, które uchwalają miejscy radni po zapoznaniu się z wnioskami kierownictwa Miejskiej Komunikacji Samochodowej.

- Nie wiem też, na jakich zasadach wyznaczane są ceny biletów. Dziwne jest, że jadąc z domu do centrum płaci się tyle samo, co gdy jedzie ktoś do Wielowsi. O ile dłuższa jest ta druga trasa - dodaje Zelik.

OBSERWUJEMY, ANALIZUJEMY I OCENIAMY

Dyrekcja Miejskiej Komunikacji Samochodowej wciąż poznaje tarnobrzeski rynek, i spokojnie według przyjętego planu, podejmuje kolejne kroki. Finałem jest nie tylko rozpoczęta wymiana taboru samochodowego, ale też znaczne ułatwienia dla mieszkańców miasta.

- Rozkład jazdy, podobnie jak ceny biletów zostały ujęte w umowie przetargowej, której na razie nie możemy zmienić. W tym momencie możemy tylko zbierać wszystkie sygnały oraz analizować propozycje mieszkańców - mówi Dariusz Dziadkiewicz, prezes Przedsiębiorstwa Miejskiej Komunikacji Samochodowej w Tarnobrzegu.

Badanie ma dotyczyć zwłaszcza frekwencji w poszczególnych liniach, a także ekonomicznej zasadności, wprowadzania zmian.
- Mogę powiedzieć, że myślimy o dodatkowych kursach w nocy, ale na przykład zgody nie będzie na postawienie przystanku, do którego wsiada jedna osoba dziennie - kończy Dariusz Dziadkiewicz.

Niecierpliwi mieszkańcy muszą uzbroić się w cierpliwość i poczekać do renegocjacji umowy. Może wtedy ich postulaty znajdą odzwierciedlenie w dodatkowych kursach, przystankach oraz cenach biletów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie