Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Tarnobrzega obawiają się o drzewa w sąsiedztwie swoich bloków

Grzegorz LIPIEC
Tak wygląda przycięta wierzba na tarnobrzeskim osiedlu Serbinów.
Tak wygląda przycięta wierzba na tarnobrzeskim osiedlu Serbinów. G. Lipiec
- Dziwna jest ta pielęgnacja, bo takiej rzezi na zieleni o tej porze roku jeszcze nie widziałem - mówi Adam, mieszkaniec ulicy Matejki.

W środę jedna ekipa na Serbinowie dosłownie ogołociła rosnącą tuż obok bloku wierzbę. W ubiegłym tygodniu klon znajdujący się przy ulicy Moniuszki został pozbawiony wielu gałęzi. Co najciekawsze, nikt nie chce się przyznać do tej przycinki.

KTO TO ROBI?

Mieszkańcy bloków zaczęli dzwonić i pytać, kto o tej porze wpadł na pomysł przycinki drzew. - Przecież lato to nie jest odpowiednia pora. Kosmetycznie przycięcie owszem, ale nie pozostawienie takiego kikuta - dodaje jeden z czytelników.

- Mieszkamy w bloku przy ulicy Moniuszki 17. Nam nie przeszkadzały gałęzie tego drzewa, więc po co to cięcie? - pyta Janusz z Tarnobrzega.

Zadzwoniliśmy do spółki odpowiedzialnej za utrzymanie zieleni w mieście. I jak się dowiedzieliśmy, to nie A.S.A stoi za przycinkami w tych konkretnych punktach Tarnobrzega.

- To nie jest tak, że my robimy, jak uważamy. Zgodnie z umową przetargową dostajemy wykaz wycinek w formie zlecenia od miasta i je wykonujemy. Po tygodniu wszystko jest rozliczane - mówi Tadeusz Wiewiórka, prezes A.S.A Tarnobrzeg.

- Przy ulicach Moniuszki oraz Matejki nie wykonywaliśmy żadnych przycinek - dodaje Dariusz Błoński, kierownik Zakładu Oczyszczania Zieleni A.S.A Tarnobrzeg. Pytaliśmy więc dalej.

- Przy ulicy Moniuszki 15 na interwencję samych mieszkańców przycinaliśmy gałęzie klonu. Wszystko odbyło się tam zgodnie z przyjętymi regułami. Na ulicy Matejki w ostatnim czasie nic nie było robione - tłumaczy Augustyn Turek, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej Siarkowiec.

- Spółdzielnia nie zlecała nikomu pielęgnacji drzew - mówi Norbert Mastalerz, prezes Tarnobrzeskiej Spółdzielni Mieszkaniowej.

A GDZIE ZASADY?

Jak dodaje Norbert Mastalerz, jednocześnie radny Rady Miasta, żadna wycinka nie może się odbyć bez zgody Urzędu Miasta. Pozwolenie na przycinanie nie jest już potrzebne. Należy też pamiętać, że bardzo różnie traktuje się pielęgnację drzew, które znajdują się blisko bloków. Jednemu nie przeszkadza korona, inny chciałby mieć nieco więcej słońca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie