Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy tarnobrzeskiego bloku mają duży problem z wentylacją

Wioletta Wojtkowiak [email protected]
Krzysztof Czapla: - Bez tej wkładki filcowej nie sposób przebywać w kuchni. Gdy gotujemy, ściana nad kuchenką robi się mokra a para na kratce zamienia się w lód.
Krzysztof Czapla: - Bez tej wkładki filcowej nie sposób przebywać w kuchni. Gdy gotujemy, ściana nad kuchenką robi się mokra a para na kratce zamienia się w lód. Wioletta Wojtkowiak
Wentylacja zamiast wyciągać powietrze wtłacza je do środka. Lokatorzy tarnobrzeskiego bloku irytują się na porady, żeby otwierać okna w taki mróz.

Krzysztof Czapla i jego sąsiedzi z bloku przy ulicy Waryńskiego 9 w Tarnobrzegu w swoich mieszkaniach muszą ubierać się bardzo grubo. Ciąg wsteczny sprawia, że lodowate powietrze wyziębia kuchnie i łazienki. W całym mieście z tego powodu kominiarze są wzywani do interwencji po kilkadziesiąt razy dziennie.

- Nie funkcjonujemy bez tego filcowego okrycia - pokazuje Krzysztof Czapla kawał materiału, którym przysłania otwór wentylacyjny w kuchni. Właśnie w ten sposób ludzie ratują się przez zimnem, zatykając kratki, czym się da. Wiedzą, że to niebezpieczny sposób, ale…Przepisy przepisami, a życie życiem. Na termometrze w kuchni Czaplów temperatura pokazuje 13 kresek, mimo włączonego grzejnika.

A okna szczelne nie są

- Co mamy robić? - denerwuje się pan Krzysztof. - Byłem w spółdzielni, zgłosiłem problem, jak każdej zimy. Ale im najwygodniej jest powiedzieć, że okna mamy zbyt szczelne i dlatego powietrze nie wypływa na zewnątrz. Brak słów na takie rady. Na zewnątrz mróz, przy minus dwudziestu stopniach nie będziemy robić przez cały dzień przeciągu w mieszkaniach.

Mieszkańcy zapewniają, że okna odszczelniają, co zdaniem fachowców powinno pomóc, ale nie wystarcza. Zarzucają więc: - To nie my źle użytkujemy mieszkania, to z wentylacją jest coś nie tak.
We wtorek wentylację w mieszkaniu Krzysztofa Czapli sprawdził kominiarz Piotr Czepiel i stwierdził nieprawidłowości, czyli wychłodzenie przewodu w kuchni z uwagi na brak dostatecznego dopływu powietrza do mieszkania. Zalecił montaż nawiewników ciśnieniowych w oknach. I nic więcej poradzić nie mógł. Dopływ świeżego powietrza, twierdzi, jest niezbędny do wentylacji. Kratki nie mogą być przymykane całkowicie, a mechaniczne wspomaganie ruchu powietrza jest zabronione. Odparł zarzut, że przewody kominowe są niesprawne z powodu wadliwej konstrukcji.

Praw fizyki nie zmienimy, ale nasady da się zrobić

Przy silnym wietrze na ciąg wsteczny nie ma mądrych. Stąd w nowych piecykach gazowych odcinany jest dopływ gazu do palnika dla bezpieczeństwa, by czad nie dostał się do mieszkania.

- Wentylacja grawitacyjna stosowana jest w budownictwie, bo jest niestety najtańsza. I najgorsza przez to, że praw fizyki, którymi się rządzi nie da się oszukać. Potrzebny jest dopływ powietrza, żeby gazy mogły się wydostać - mówi mistrz kominiarstwa. - Przewody kominowe od mieszkań sąsiadują ze sobą i jeśli choćby na jednym przewodzie ciąg się zaburzy, bo ktoś zatka wentylację pozostałe przewody ulegają wychłodzeniu i ciężkie, zimne powietrze wpada do mieszkań.

Jaka jeszcze może być przyczyna złego ciągu kominowego w starych blokach na Przywiślu? Jacek Foc, wiceprezes spółdzielni mieszkaniowej "Siarkowiec" uważa, że zbyt krótkie przewody wentylacyjne. - Ciągom wstecznym mogą zapobiec nasady deflektorowe, które montujemy na przewodach wentylacyjnych. Lokatorów zachęcam do kontaktu z administracją. Tam, gdzie przewody są zbyt krótkie możemy je przedłużyć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie