Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkaniec Nowej Dęby zgłosił, że go pobili. Liczył na "podwózkę"

red
40-letni mieszkaniec Nowej Dęby odpowie wkrótce za wykroczenie. Nie mając czym wrócić do domu po spotkaniu alkoholowym, wezwał policję informując o fikcyjnym przestępstwie. Liczył na to, że radiowozem szybciej wróci do domu...

- W poniedziałek po godzinie 20 dyżurny tarnobrzeskiej komendy policji otrzymał telefoniczne zgłoszenie od mężczyzny, że właśnie jest szarpany i bity przez dwóch sprawców - relacjonuje podinspektor Beata Jędrzejewska-Wrona, oficer prasowy policji w Tarnobrzegu. - Kiedy policjanci przyjechali na miejsce, zastali mężczyznę w stanie upojenia alkoholowego, który miał problemy z utrzymaniem się na nogach.

Mundurowi ustalili, że jest to 40-letni mieszkaniec Nowej Dęby. Mężczyzna przyznał, że historyjkę o pobiciu zmyślił, bo stwierdził, że radiowozem szybciej dostanie się w domu.

- Kiedy funkcjonariusze wyjaśniali mu, że odpowie za bezpodstawne wezwanie policji, 40-latek zaczął się awanturować. Trafił do policyjnego aresztu celem wytrzeźwienia - dodaje rzecznik tarnobrzeskiej policji.

Za popełnione wykroczenie 40-latek z Nowej Dęby wkrótce poniesie odpowiedzialność. Zgodnie z przepisami, „kto ze złośliwości lub swawoli, chcąc wywołać niepotrzebną czynność fałszywym alarmem, informacją lub innym sposobem, wprowadza w błąd instytucję użyteczności publicznej albo inny organ ochrony bezpieczeństwa, porządku publicznego lub zdrowia, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 1500 złotych”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie