Minął rok, decyzji brak

Rok temu Witold Furgał, radny miejski z Sojuszu Lewicy Demokratycznej w Tarnobrzegu, stwierdził na sesji, że nie może sprawować mandatu, gdyż wynajmuje pomieszczenia od prezydenta miasta. Sprawa nie została jednak do tej pory rozstrzygnięta. Radny mandat sprawuje, zaś w tarnobrzeskim magistracie nie ma chętnego, by sprawdzić do kogo i w jakiej części należą budynki, w których mieści się przychodnia "Medivitsport".

Witold Furgał zasiada w Radzie Miasta pierwszą kadencję, kieruje Komisją Zdrowia i Rodziny, za co otrzymuje co miesiąc 1600 złotych. Z wykształcenia jest lekarzem - specjalistą medycyny sportowej i kieruje przychodnią "Medivitsport".

Zamieszanie wywołały przepisy, które mówią, że jako radny nie może wynajmować pomieszczenia od miasta. Tymczasem "Medivitsport" mieści się w budynku przy ulicy 11 Listopada, częściowo należącym do miasta. Przepisy weszły w życie po tym, jak Furgał został radnym.

Od propozycji radnego minął rok i nadal nie wiadomo, czy Witold Furgał sprawując mandat postępuje zgodnie z prawem, czy je łamie.

- Byłem lojalny, oddałem się w ręce prezydenta miasta - tłumaczy radny. - Rozwiązanie problemu leży na linii przewodniczący rady i prezydent. Czekam na ich decyzję.

Przewodniczący Rady Miasta Tadeusz Zych przypomina, że radny złożył na piśmie rezygnację z mandatu, jednak pismo zostało przez niego wycofane.

- Miał do tego prawo - tłumaczy przewodniczący. - W zeznaniu majątkowym Witold Furgał napisał, że nie prowadzi działalności w mieniu gminy. Sytuacja jest bardzo niejasna. Dwukrotnie interweniowałem u prezydenta miasta, aby sprawdził do kogo należy budynek użytkowany przez radnego Furgała. Czy jest to mienie komunalne, czy prywatne. Do dzisiejszego dnia nie otrzymałem żadnej odpowiedzi.

Józef Michalik, rzecznik prezydenta miasta, stoi na stanowisku, że prezydent nie ma obowiązku decydować o przyszłości radnego. - To przewodniczący Rady Miasta i sama rada odpowiadają za to, co się w niej dzieje, czy radni pełnią mandat zgodnie z prawem, czy też je łamią - tłumaczy rzecznik.

Kto zatem ma sprawdzić, do kogo należą budynki, w których mieści się przychodnia "Medivitsport"? Czy rok na zbadanie do kogo należy budynek to zbyt krótki okres?

SPRAWA UCICHŁA

Włodzimierz Trybuła, radny klubu prawicy w Radzie Miasta Tarnobrzega: - Sprawa ucichła. Nikt nie wstał na sesji, ani przewodniczący, ani sam radny Furgał i nie wyjaśnił sytuacji. Skoro nadal sprawuje mandat, to może okazało się, że budynek, w którym przyjmuje pacjentów, nie należy do miasta. A może należałoby wrócić do tej sprawy na najbliższej sesji.