Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miss Klaudia Siwak poszła w ślady mamy

Arkadiusz KIELAR
Klaudia zajmuje się projektowaniem sukien, kto wie, może w przyszłości zostanie znaną projektantką…
Klaudia zajmuje się projektowaniem sukien, kto wie, może w przyszłości zostanie znaną projektantką… Marcin Radzimowski
II Wicemiss Polonia Podkarpacia, Klaudia Siwak, projektuje suknie, chętnie… kosi trawę, a w domu ma wodnego żółwia.

Klaudia Siwak

II Wicemiss Polonia Podkarpacia 2011. Ma 20 lat, mieszka w miejscowości Łężyny koło Jasła, studiuje w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Krośnie i pracuje w salonie sukien ślubnych. Wzrost - 178 centymetrów, waga - 60 kilogramów, wymiary: 88-65-93. Kolor oczu: zielony. Kolor włosów: brązowy. Znak zodiaku: rak. Zainteresowania: akwarystyka, podróże, modeling.

Lubi szybką jazdę

Lubi szybką jazdę

II Wicemiss Polonia Podkarpacia zrobiła prawo jazdy zaraz gdy ukończyła 18 lat. Ma je od dwóch lat, dwa miesiące temu kupiła nowy samochód.
- Złoszczą mnie uwagi typu "baba za kierownicą" - mówi. - Zwłaszcza jak widzę, że facet nie może na przykład wycofać. Mój tata mówi, że nie jeżdżę źle, tylko za szybko. Jak się spieszę, to potrafię do domu z Jasła dojechać w 10 minut…

Klaudia Siwak, II Wicemiss Polonia Podkarpacia 2011, "nie miała wyjścia" i musiała wystartować w wyborach. By pójść w ślady swojej mamy Małgorzaty, która w 1989 roku wzięła udział w konkursie piękności w Jaśle, a oceniała ją sama Aneta Kręglicka, była Miss Świata.

Pani Małgorzata zajęła w podkarpackich wyborach Miss Polonia w Jaśle piąte miejsce. A wspomniana Aneta Kręglicka, która była zaproszona na jasielski finał, w 1989 została Miss Polonia, a następnie Miss World. Jako mała dziewczynka Klaudia oglądała zdjęcia mamy z wyborów i gdy dorosła, zdecydowała, że też w nich wystartuje. Teraz mama jest z niej bardzo dumna…

SESJE DLA SATYSFAKCJI

Nasza II Wicemiss, mieszkanka Łężyn koło Jasła i studentka towaroznawstwa w Krośnie, zanim wzięła udział w wyborach, miała już za sobą doświadczenia związane z modelingiem. Ale jak przyznaje, nie wiąże z karierą modelki przyszłości, według niej to zajęcia "na chwilę".

- Brałam udział w sesjach, umawianych przez portal dla modelek i fotografów - zdradza. - To były sesje, które ja aranżowałam albo ktoś mnie na nie zapraszał. Nie było za nie wynagrodzenia, to było dla samej satysfakcji, stroje szyłam sobie sama. Wzięłam udział tylko w jednej sesji komercyjnej, pojawiłam się w gazetce reklamowej jednego z hipermarketów. Ale uważam, że z modelingiem nie można wiązać dłuższej kariery, ważniejsze, żeby mieć szczęśliwą rodzinę. Ja chciałabym mieć taką i przynajmniej trójkę dzieci. Z moim chłopakiem Tomkiem nie jesteśmy narzeczeństwem, ale rozmawiamy o tym. Znamy się od małego, mieszkamy w tej samej miejscowości. Ale razem jesteśmy dopiero od trzech miesięcy, "zaiskrzyło" na jednej z imprez, na którą wyciągnęli mnie znajomi, podobnie jak jego. Chociaż ja na imprezy chodzę bardzo rzadko, ostatnio byłam chyba na takiej na… sylwestra. A, i jeszcze ostatnio z dziewczynami z wyborów Miss, na jednym ze zgrupowań przed finałem jak miałyśmy czas, w Stalowej Woli…

Sponsorzy wyborów

Sponsorzy wyborów

Producent Kostiumów Kąpielowych Mewa Styl, Artmedia, Salon De Facto, Salon Odnowy Biologicznej Metamorfoza, Sieć Sklepów Sekret - dystrybutor marek sportowych, Pizzeria Qu-atro, Salon Sukni Ślubnych Anna, Kwiaciarnia Galeria, hotel Stal. Patronat medialny - "Nowiny", Radio Leliwa, Telewizja Stella.

UWIELBIA "RUSKIE"

Klaudia przyznaje, że jest straszną zazdrośnicą, ale nie robi scen zazdrości swojemu chłopakowi. Ufają sobie wzajemnie, Tomek nie miał nic przeciwko jej startowi w wyborach Miss.
- Mój chłopak wie, że zajmowałam się modelingiem, że ludzie oglądają moje zdjęcia, zwracają na mnie uwagę - mówi nasza Miss. - Myślę, że jest z tego raczej dumny. Gdy idziemy razem ulicą i faceci się za mną oglądają, wie, że jestem tylko jego. O swoją figurę nie muszę specjalnie dbać, dzięki genom. Lubię jeść, najbardziej pierogi ruskie albo z truskawkami, sama też potrafię gotować, mam w pokoju książkę kucharską. Nie za bardzo za to lubię ćwiczyć, czasami chodzę na basen, ale najchętniej przesiaduję w jacuzzi, bo tam i tak jest najfajniej (śmiech). Z prac domowych chętnie… koszę trawę, natomiast nie znoszę prasowania. Gdy chodziłam do technikum odzieżowego, to moje prace były dobrze uszyte, ale kiepsko uprasowane (śmiech).

KOBIETA PRACUJĄCA

II Wicemiss Polonia Podkarpacia w wyborach organizowanych przez "Echo Dnia" i prezydenta Stalowej Woli to kobieta, która żadnej pracy się nie boi. Pracowała jako barmanka, kelnerka w restauracji, gdzie obsługiwała też wesela, roznosiła ulotki jednej z firm, przebrana w specjalny kostium. Przez ostatnie pół roku pracowała w barze szybkiej obsługi, przez trzynaście godzin dziennie. Ale niedawno zmieniła pracę, teraz jest to salon sukni ślubnych w Jaśle.

- Uważam, że wszystkiego trzeba spróbować, wszystko może się przydać - mówi Klaudia. - Studiuję towaroznawstwo i po studiach mogę pracować w laboratoriach, zostać kontrolerem jakości. W salonie z sukniami ślubnymi dzięki temu, że nauczyłam się w technikum odzieżowym dużo o projektowaniu, o doborze sukienek do figury, łatwiej mi doradzić klientkom. Sama interesuje się projektowaniem i kto wie, może zostanę projektantką, jeżeli mi się poszczęści (uśmiech). Lubiłam dawniej szyć dla siebie, przerabiać ubrania, za małe pieniądze miałam fajne, oryginalne ubrania. Teraz, gdy zaczęłam nową pracę, wracam do tego, pracuję nad kolekcją sukien ślubnych dla swojego salonu. Moja szefowa jest zadowolona z tego, że zostałam II Wicemiss, ale pewnie mniej jest zadowolona z tego, że nie będzie mnie w pracy, gdy pojadę na ogólnopolskie ćwierćfinały Miss Polonia do Białegostoku 27 lipca. Nie nastawiam się w nich na nie wiadomo co, fajnie by było przejść dalej, ale jeżeli się nie uda, to nie będzie dramatu, zostaną za to fajne wspomnienia.

MARZENIA O DOMU

Klaudia, gdy tylko czas jej na to pozwala, zajmuje się swoim bratem Kamilem, który ma półtora roku. Jak przyznaje, uwielbia dzieci, bardzo też lubi zwierzęta. W przeszłości miała w domu rybki, trzy chomiki, papużki, a nawet… patyczaka. Od trzech lat w jej pokoju króluje żółw wodny Albert.

- Weszłam kiedyś do sklepu zoologicznego, zobaczyłam tego mojego żółwia i zakochałam się, stwierdziłam, że muszę go mieć - śmieje się nasza Miss. - Poza tym kupiłam sobie pół roku temu gitarę, ale nie było czasu, by zacząć się uczyć grać. Kiedyś przez rok uczyłam się tańca towarzyskiego w szkole w Jaśle, a na akademiach szkolnych śpiewałam. Lubię słuchać różnej muzyki, w zależności od nastroju, jazzu, rocka, muzyki poważnej. Wakacje? Chciałabym pojechać gdzieś w ciepłe kraje, gdzie jest morze i plaża. W tym roku już byłam na wakacjach, na kilka dni pojechaliśmy z Tomkiem do Rymanowa, ale cały czas padało… Moim marzeniem jest wybudować kiedyś piękny dom na jakiejś górce, z którego rozciągałby się piękny widok. Mogłabym wstawać rano i ten piękny widok od razu nastrajałby mnie pozytywnie na resztę dnia…

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie