MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Młodzież z Jastkowic i myśliwi wynieśli z lasu duże sterty śmieci

Zdzisław Surowaniec
Dzieciaki na przyczepie z zebranymi śmieciami.
Dzieciaki na przyczepie z zebranymi śmieciami. Zdzisław Surowaniec
Ponad pół tony śmieci wygarnęli jednego dnia z lasów uczniowie szkoły w Jastkowicach koło Stalowej Woli. Akcję "Sprzątania świata" zorganizowało Koło Łowieckie "Cietrzew".
Przy wjeździe do lasu myśliwi postawili takie tablice.
Przy wjeździe do lasu myśliwi postawili takie tablice. Zdzisław Surowaniec

Przy wjeździe do lasu myśliwi postawili takie tablice.
(fot. Zdzisław Surowaniec)

Lasy w okolicy Jastkowie są wyjątkowej urody. Należą do nadleśnictwa Janów Lubelski. Część lasów to Rezerwat Przyrody Jastkowice, pozostałość po Puszczy Sandomierskiej. Są tu piękne okazy drzew, las pełen jest dzikich zwierząt - ptaków, saren, jeleni, dzików, lisów, nawet wilków.

ŚMIECIE PO KULIGU

Te lasy są zimą miejscem kuligów. Niestety, uczestnicy zimowych uciech za nic mają poczucie czystości i porządku. - Na tych przystankach znajdujemy mnóstwo butelek po alkoholu, butelek plastykowych i różne śmiecie. Sprzątanie tego wzięliśmy na siebie - powiedział nam myśliwy Eugeniusz Stefański z "Cietrzewia". Młodzież została poproszona o zbieranie śmieci wzdłuż dróg biegnących przez las, w miejscu zwanym Ludiany.

To, co znaleźli trafiło do worków i trzeba było załadować na dwie przyczepy. Było tego ponad dwie tony. - Znajdowaliśmy buty, dętki, kołpaki od kół samochodowych, pampersy, styropian, puszki po piwie, rękawice, nawet zdechłego psa - wyliczają dzieciaki.

STARE ŚMIECI

Akcja sprzątania lasu, w której udział wzięło 55 dzieci, została przeprowadzona po raz pierwszy. Znajdowano więc także stare śmieci, leżące od lat. - Zebrane śmieci to tylko czubek góry lodowej. Nie zbieraliśmy tego, co leżało w kłujących jeżynach, co jest w innych częściach lasu - przyznaje myśliwy Łukasz Koczwara.

Pobyt w lesie dzieci myśliwi wykorzystali do pokazania im mrowiska i ciekawych miejsc w lesie związanych z gospodarką łowiecką takich jak paśniki dla zwierząt, magazyny na żywność. Także do odwiedzenia grobów mieszkańców wsi, wymordowanych przez hitlerowców.

Na koniec wszystkie dzieci dostały dyplomy i znaczki koła łowieckiego oraz słodycze. Ognisko i pieczenie kiełbasy w leśnej głuszy było dopełnieniem szczęścia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie