Mocno pijani kierowcy na drogach powiatu stalowowolskiego

Zagraża życiu

Zagrażające życiu stężenia alkoholu zaczynają się od 3 promili. Występuje wtedy głębokie zaburzenie świadomości, prowadzące do śpiączki. Powyżej 4 promili występuje głęboka śpiączka, zaburzenia ośrodka oddechowego i naczyniowo-ruchowego, możliwość porażenia tych ośrodków. Dawka śmiertelna to 3-6 gramów alkoholu na kilogram masy ciała osoby dorosłej i 1-2 grama dla dziecka.

W Stanach w gminie Bojanów na ulicy Grębowskiej policjanci zatrzymali około godziny 16.30 nietrzeźwego kierowcę. Kierujący volkswagenem polo 49-letni kierowca miał wyraźne problemy w prowadzeniu samochodu. Badanie alkomatem wykazało, że miał 2,98 promila alkoholu w organizmie. Mężczyzna stracił prawo jazdy.

CAŁĄ DROGĄ

Niespełna trzy godziny później na drodze krajowej 77 zwanej "sandomierską" policjanci spostrzegli rowerzystę jadącego niemal całą szerokością drogi. Zatrzymali go do kontroli i od razu wyczuli silną woń alkoholu. Badanie alkomatem wykazało zawartość 3,48 promila alkoholu w organizmie. Miał siedemnastokrotnie przekroczoną dla kierowcy dopuszczalną maksymalną dawkę alkoholu, wynoszącą 0,2 promila. Teraz za swoje czyny mężczyźni odpowiedzą przed sądem.

Problemem są już nastolatki. W tym roku policja zatrzymała w Stalowej Woli piętnastolatka, który nie dość, że nie miał prawa jazdy, to prowadził auto mając 1,97 promila alkoholu w organizmie. Przed miesiącem policja zatrzymała w Stalowej Woli 28-letnigo mężczyznę, który już zaparkował auto i ledwie szedł do domu. Miał 3,19 promila alkoholu w organizmie. W Bojarowie policja ścigała dwóch mężczyzn poszukiwanych listem gończym. Uciekali motocyklem, a kierowca miał 3,46 promila alkoholu w organizmie i zakaz prowadzenia pojazdów.

BEZ PRAWA JAZDY

W ubiegłym roku w Pysznicy 55-letni mężczyzna kierowca opla vectra jechał we Wszystkich Świętych mając 3,27 promila alkoholu w organizmie. W Stalowej Woli zatrzymany został piętnastolatek prowadzący fiata cinquecento, miał 2 promile. W Jastkowicach pracownicy wykonujący roboty drogowe udaremnili jazdę pijanemu kierowcy motoroweru. 29-latek jechał motorowerem mając 3,04 promila alkoholu w organizmie.

W Bojanowie 31-letni mężczyzna jadący samochodem miał aż 3,59 promila alkoholu w organizmie. Posiadał zakaz prowadzenia pojazdów. W Chwałowicach w gminie Radomyśl nad Sanem 36-letnia kobieta jadąca fordem miała 1,78 promila alkoholu w organizmie. Podróżowała ze swoją 13-letnią córką.