Modernizacja rynku na osiedlu Rozwadów w Stalowej Woli coraz bliżej

To jeden z niszczejących rozwadowskich zabytkowych domów, który mógłby być elementem żydowskiej uliczki.
(fot. Zdzisław Surowaniec)

Zanim jednak dojdzie do odnowy zapyziałego rynku, potrzeba wyprowadzić z niego ruch pojazdów. Ma się to odbyć zmodernizowaną, poszerzoną ulicą Dąbrowskiego. Z tego powodu powstał konflikt z mieszkańcami ulicy, którzy straciliby część działek.

BEZ WYBURZANIA

Prezydent Stalowej Woli Andrzej Szlęzak porozumiał się z kierownictwem kolei, dzięki czemu ulica przesunięta byłaby na kolejarski grunt. Przez to nie byłoby konieczności wyburzania części budynków mieszkalnych. Mieszkańcy dostaliby odszkodowanie za przejęte części działek. To na pewno uspokoi nastroje mieszkańców, zaniepokojonych o swój dobytek.

Przebudowa drogi od rozwadowskiego ronda, wzdłuż klasztoru, dworca kolejowego do ulicy Sandomierskiej kosztowałaby 20 mln zł. To spory wydatek, niemal dziesięć procent miejskiego budżetu. Miasto będzie się powoli zabierać za rewitalizację. W przyszłym roku ogłoszony zostanie konkurs na zagospodarowanie rynku. Rozwadów - niegdyś samodzielne galicyjskie miasteczko, zyskałoby nowe szaty. Jednak odnowa nie poszłaby na remonty kamieniczek. Są one prywatne i to ich właściciele musieliby zadbać o ich wygląd. Może być z tym problem, bo nie każdego będzie na to strać. Ważne jest także, aby odnowa fasad odbywała się według wzorca, aby nie był to chaotyczny dobór kolorów i materiałów.

ŻYDOWSKA ULICA

Jak na ostatniej sesji Rady Miejskiej powiedział prezydent Andrzej Szlęzak, jednym z pomysłów na ożywienie Rozwadowa byłoby odtworzenie żydowskiej ulicy, ponieważ Żydzi należą do historii tego miejsca i przeszłości stanowili niekiedy większość mieszkańców.

Na odnowę czeka także dworzec kolejowy. To piękny obiekt, kompletnie zaniedbany. Prezydent próbował zainteresować warszawskie muzeum kolejnictwa na przeniesienie tam części zbiorów. Oczywiście dworzec wcześniej musiałby być odnowiony. Jednak są nikłe szanse, że tak się stanie. Dworzec niszczeje, a kolej nie ma pieniędzy na jego odnowienie.