Marian Pędlowski, powiatowy inspektor nadzoru bu-dowlanego:
- Trzeba będzie rozważyć różne scenariusze demontażu i przeniesienia krzyża z osiedla Młodynie. Nie tylko firma, która dysponuje odpowiednim sprzętem i wygra przetarg, ale także ja muszę być przygotowany do tej operacji.
Wydarzeniem nie notowanym w ostatnich latach będzie wymuszone przez prawo przeniesienie krzyża, postawionego bez zgody władz na miejskim gruncie. Firmy, które się na to zdecydują, już mogą składać oferty na wykonanie usługi. W czwartek na tablicy ogłoszeń starostwa oraz na stronie internetowej Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego ukazało się ogłoszenie do składania oferty wykonania rozbiórki krzyża drewnianego w trybie wykonania zastępczego.
WYBRANY PATRON
"Obowiązek ten, objęty ostateczną decyzją administracyjną, nie został dotąd wykonany przez zobowiązanego" - napisał inspektor Marian Pędlowski. A zobowiązanym jest ksiądz Jerzy Warchoł, proboszcz parafii Opatrzności Bożej, który nie stosuje się do decyzji sądów i urzędów. Jest oficjalnym reprezentantem strony kościelnej, która chce, aby w miejscu, gdzie przed trze-ma laty związkowcy z "Solidarności", w porozumieniu z władzami kościelnymi, postawili krzyż, stanął kościół z wybranym patronem, jakim ma być ks. Jerzy Popiełuszko.
Jak określa inspektor nadzoru budowlanego, zakres usługi obejmuje wykopanie krzyża i przewiezienie go do kościoła parafii pod wezwaniem Opatrzności Bożej przy ul. Poniatowskiego 41. Termin złożenia ofert mija 15 lutego. Jeśli za usługę prze-niesienia nie zapłaci ks. Warchoł, zrobi to Skarb Państwa i przez komornika ściągnie należność.
BEZPRAWNE DZIAŁANIA
Jak powiedział nam proszący o anonimowość jeden z urzędników samorządowych, władze kościelne, nie potrafiąc uznać, że dopuściły się samowoli budowlanej, stawiają ludzi wierzących w trudnej sytuacji. - Nawołują do obrony krzyża, a kiedy przypomina im się, że stosują bezprawne działania, zali-czają wierzących do wrogów Kościoła - stwierdził.
Inspektor Marian Pędlowski powiedział nam, że zdaje sobie sprawę jak wielkie emocje mogą się wiązać z przeniesie-niem i przekazaniem krzyża. - To musi być operacja dobrze przygotowana, sam pójdę obejrzeć dokładnie miejsce w lasku, gdzie stoi krzyż i wnętrze kościoła, gdzie ma być przeniesiony - przyznał.
POZWOLĄ WNIEŚĆ?
Pracownicy będą mieli zalecenie, aby poświęcony krzyż przeniesiony został z szacunkiem. Jeśli nawet uda im się zdemontować krzyż, z czym nie powinno być problemów, ciekawostką jest czy ksiądz i wierni pozwolą wnieść krzyż do wnętrza świątyni.
A swoją drogą ciekawe będzie również czy ci, którzy nie wyobrażają sobie modlitwy w innym miejscu jak tylko przy krzyżu stojącym na kokoszej górce, z równym zapałem będą się przy nim modlić, kiedy stanie w kościele czy na przykościelnym placu?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?