Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mroźne sobotnie handlowanie w Tarnobrzegu

Piotr SZPAK
sxc.hu
Zima wróciła, wrócił śnieg oraz mróz i od razu popsuł frekwencję na największych placach targowych naszego regionu. Klientów nie było co prawda tak mało jak podczas styczniowego ataku zimy, ale jednak powodów do zadowolenia także nie było.

Mróz, który wierząc synoptykom wrócił tylko na chwilę, spowodował, że w sobotę na tarnobrzeskim targowisku przy ulicy Kwiatkowskiego mniej było nie tylko kupujących, ale także sprzedających. Zadowoleni byli przede wszystkim ci, którzy handlowali naturalnymi antybiotykami zwalczającymi wszelkiego rodzaju infekcje dróg oddechowych.

Dlatego też nie były większego kłopotu ze sprzedaniem czosnku, który ze względu na jego mnogość na straganach był w miarę tani, a główka w zależności od wielkości wyceniona była od 80 do 1,50 złotych. Nie zabrakło tym razem cebuli. Kilogram "wolskiej" kosztował od 1,50 do 2,50 złotych, a niektórzy z chęcią kupowali tę z pędami szczypiorku, która zapewne będzie w domach robiła za mini ogródek dostarczający szczypiorek. Kto nie ma czasu na hodowanie szczypiorku mógł kupić go w cenie 1,50 - 2,50 złotych za pęczek. W białej scenerii pięknie prezentowała się rzodkiewka wyceniona na 2,50 - 3,50 złotych za niewielki pęczek. Wręcz sensacją była możliwość kupienia świeżych… ogórków. Co prawda taka możliwość była tylko w jednym miejscu, a warzywo choć "ubrane" w cieniutkie celafonowe "ubranko" wzbudzało spore zainteresowanie przechadzających się między straganami tarnobrzeżan. Nikt jednak w naszej obecności nie zdecydował się na jego zakup.

Niewielki na szczęście mróz nie wpłynął też na tak delikatne przecież banany, które można było kupić w cenie od 4,50 do 5,50 złotych za kilogram. Szturmu na stoisko z bananami nie było za to bardzo dobrze sprzedawały się mandarynki (5 - 6,50 złotych za kilogram) oraz pomarańcze (4 - 5,50 złotych z kilogram). Najpopularniejszymi cytrusami były jednak w sobotę cytryny, które w tym okresie są słusznie pożądaniem wielu osób. Wysoka cena wahająca się od 6,50 do nawet 8 złotych za kilogram nie zniechęcała nikogo. Nieźle sprzedawały się nasze krajowe smaczne owoce czyli jabłka. Za kilogram apetycznie prezentujących się "championów" oraz "lobo" trzeba było zapłacić od 2,20 do 2,80 złotych. Na targu przy ulicy Kwiatkowskiego można kupić smaczny, a co najważniejsze zdrowy miód i tarnobrzeżanie z tego korzystają.

W sobotę za słoik w zależności od gatunku i wielkości trzeba było zapłacić od 20 do 50 złotych i płacono. Jeśli chodzi o handlowanie odzieżą i obuwiem to było po prostu mizernie, a wiele straganów nie zostało nawet otwartych co przy panującej aurze nie było żadną niespodzianką.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie