MŚ Katar 2015. Michał Jurecki: W koncówce zachowaliśmy zimną głowę

- Jak ocenia pan dzisiejsze spotkanie?
Mecz z Argentyną był bardzo dramatyczny, ale nie było to spowodowane wcale naszą słabą grą. W obronie graliśmy bardzo dobrze. W ataku było może trochę problemów, ale wynikało to z tego, że obrona Argentyńczyków przysparzała nam sporo problemów. Rywale grali w defensywie w systemie 3 - 3, a czasem każdy swego. Na szczęście w końcówce zachowaliśmy zimną głowę.

Znowu kończyliście mecz na mistrzostwach świata w piątkę. To taka nowa polska tradycja w Katarze?
Niepotrzebnie dostaliśmy te kary. Na dwie minuty przed końcem powinniśmy zagrać znacznie mądrzej. Jeżeli rywal miał dobrą pozycję do rzutu, to nie można go faulować, a nam się to niestety zdarzyło. Na tych mistrzostwach sędziowie są uczuleni na takie sytuacje. Czasami jesteśmy zdziwieniu ich decyzjami, ale reguły są takie same dla wszystkich. Musieliśmy walczyć w czwórkę w polu, a mimo to udało nam się w podwójnym osłabieniu trafić do siatki. Sławek Szmal pomógł nam w bramce. Myślę, że cała drużyna zasłużyła na oklaski. Na dwa punkty na pewno, ale na oklaski może nie do końca, bo po dobrych początkowych dwudziestu minutach znów przydarzył się wam przestój, w trakcie którego my nie potrafiliśmy przez sześć minut rzucić gola, a rywale zdobyli w tym czasie trzy bramki. Na pewno musimy popracować nad wyeliminowaniem tych przestoi. Prowadziliśmy dwoma bramkami i mogliśmy to spokojnie utrzymać do przerwy, ale tymczasem po pierwszej połowie przegrywaliśmy jedną bramką. Generalnie mecz był wyrównany, a wynik cały czas na styku. Ta wygrana podbuduje drużynę przed wtorkowym meczem z Rosją? Na pewno po porażce z Niemcami potrzebna była nam wygrana i dobry mecz. Dzięki temu do pojedynku z Rosjanami przystąpimy z większym optymizmem.

Polska - Rosja MŚ Katar 2015. Transmisja online TV na żywo. Gdzie zobaczyć?