Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Murowany sukces stalowowolskiej budowlanki

Zdzisław SUROWANIEC
Rafał Delekta z wychowawczynią Renatą Bis i instruktorem Jackiem Bożkiem.
Rafał Delekta z wychowawczynią Renatą Bis i instruktorem Jackiem Bożkiem.
Szkoła budowlana w Stalowej Woli ma kolejnych uczniów, którzy sięgnęli po najwyższe laury. Rafał Delekta na Turnieju "Złota Kielnia" zajął drugie miejsce w zawodzie malarz oraz zdobył tytuł Najlepszego Praktyka.

Laureaci "Złotej Kielni"

Laureaci "Złotej Kielni"

Przed dwoma laty Damian Wójcik z "budowlanki" został najlepszym posadzkarzem w Polce! Zdobył "Złotą kielnię". Trzecie miejsce zajął uczeń tej szkoły Krzysztof Delekta, uczący się w zawodzie malarz. Przed rokiem na Turnieju Budowlanym "Złota Kielnia" Tomasz Sabat zdobył trzecie miejsce w zawodzie monter instalacji i urządzeń sanitarnych, a Marcin Puzio czwarte miejsce w zawodzie stolarz. Natomiast Katarzyna Bednarz została laureatem Zawodów Centralnych XXIII Olimpiady Wiedzy i Umiejętności Budowlanych. A Paweł Partyka uzyskał po raz drugi miano finalisty tych zawodów.

Przed dwoma laty jego brat Krzysiek zdobył na turnieju trzecie miejsce. W kolejce do sukcesu jest ich młodszy brat, który w budowlance jest w pierwszej klasie. Możemy sobie śpiewać radośnie "niech się mury pną do góry, kiedy dłonie młode są"… Ale dziś same młode dłonie nie wystarczą. Prawdziwy sukces gwarantuje nauka i wiedza. Przekonali się o tym po raz kolejny w szkole budowlanej.

IMPONUJĄCE WYNIKI

Oficjalna nazwa szkoły, której stuknęło już ponad pięćdziesiąt lat, to Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych imienia Tadeusza Kościuszki. W skrócie to popularna "budowlanka". Szkoła ma także klasy licealne i o specjalności krawieckiej, ale specjalność budowlana to jest jej główny atut. A wyniki, jakie osiągają uczniowie są tak imponujące, że głośno o nich w całej Polsce. Potwierdzają to ogólnopolskie turnieje i olimpiady.

Barbara Dzikowska, zastępca dyrektora i nauczycielka technologii w zawodzie monter i instalator urządzeń sanitarnych, zapewnia, że to, co szkoła osiąga, to efekt pracy zespołowej wszystkich nauczycieli. - Zespół się sprawdza - ocenia.

W szkole nauki przedmiotów zawodowych uczą niemal same panie, panowie są instruktorami. - Umiem spawać, zmontować instalacje sanitarne. Nauczyciele teorii muszą umieć wykonywać prace praktyczne. Musimy mieć siłę przebicia, żeby nas i stolarze, i monterzy, i murarze, i posadzkarze słuchali, uczyli się od nas - zapewnia Barbara Dzikowska. Choć przyznaje: - Nie umiem gwintować, często urywają mi się gwinty.

- W tej chwili mitem jest twierdzenie, że budownictwo to cegła i zaprawa. Teraz budowlaniec chce być budowlańcem XXI wieku, musi cały czas pogłębiać wiedzę i umiejętności, wiedzieć co jest na rynku, jak zapewnia Barbara Dzikowska.

WYNIKI NA OLIMPIADZIE

- Szkoła od kilku lat prowadzi pracę z uczniami o szczególnych potrzebach edukacyjnych. Uczniowie muszą się jednak sami motywować do wysiłku. Praca z uczniem zdolnym daje dobre rezultaty, a wyniki widać, kiedy zostają laureatami i finalistami ogólnopolskich olimpiad zawodowych - twierdzi dyrektor Barbara Dzikowska.

Sławek Baran został laureatem Finału Centralnego XXIV Olimpiady Wiedzy i Umiejętności Budowlanych. Ten tytuł zwalnia go z egzaminu pisemnego potwierdzającego kwalifikacje zawodowe. Daje mu także prawo wstępu bez kwalifikacji i egzaminu do szkoły wyższej. Ale że Sławek jest uczniem trzeciej klasy technikum budowlanego, na indeks będzie musiał czekać rok.

- Jestem zadowolony z wyboru tej szkoły. Szkoła praktycznie zapewnia wszystko. Kiedy przygotowywałem się do olimpiady, miałem wszystkie książki i materiały. Dużo czasu poświęcili mi nauczyciele - ocenia Sławek, mieszkający w Zalesiu koło Jeżowego w powiecie niżańskim. Będzie chciał iść na studia związane z budownictwem. A to nie jest łatwa nauka. - Już teraz w szkole mamy dużo matematyki, rysunku technicznego, dużo przedmiotów - wylicza. W zdobyciu tytułu laureata olimpiady pomogły mu systematyczna nauka z matematyki i intensywna nauka przed samą olimpiadą z przedmiotów zawodowych - przyznaje.

BARDZO ZDOLNY

- Sławek jest dobrym uczniem, systematycznie uczęszcza do szkoły, uczy się systematycznie. Ale dopiero teraz przy intensywnych przygotowaniach okazało się, że to chłopak bardzo zdolny - ocenia swojego ucznia Urszula Adach, nauczycielka przedmiotów zawodowych. - Potrafi wyciągać wnioski, potrafi łączyć wiadomości z różnych przedmiotów, potrafi sam sobie przeanalizować fakty i wymyślić rozwiązanie. To bardzo zdolne dziecko, choć to nie zawsze da się na lekcjach zauważyć. To właśnie dodatkowa praca pozwoliła na pokazanie tego.

- Bardzo ważna jest nauka matematyki i fizyki, bo to się przekłada na szybkie opanowanie mechaniki i wytrzymałości materiałów - uważa Urszula Adacha. Ale przyznaje, że sukces Sławka, to nie tylko jej zasługa, ale wszystkich innych nauczycieli. - Jeden nauczyciel nie jest w stanie wszystkiego nauczyć - mówi.

- Dobry uczeń podciąga poziom klasy. Część uczniów zazdrości Sławkowi sukcesu. Bo dzięki olimpiadzie można otrzymać indeks i nie przeżywać stresów na maturze. Odpada stres czy się zdobędzie odpowiednią ilość punktów - uważa pedagog. I jest pewna: - Ten zawód ma przyszłość. Mamy dobry nabór. Kiedyś była jedna klasa o tym profilu, teraz trzy klasy w każdym roczniku. Ten zawód ma przyszłość.

BŁYSNĄŁ WIEDZĄ I TALENTEM

Rafał Delekta ze szkoły zawodowej w stalowowolskiej "budowlance" błysnął prawdziwym talentem i wiedzą na eliminacjach centralnych XL Turnieju Budowlanego "Złota Kielnia". Zajął drugie miejsce w zawodzie malarz oraz otrzymał tytuł Najlepszego Praktyka i puchar Prezesa Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Edukacji Budowlanej i Kultury Fizycznej.

Rafał przebił swojego brata, który przed dwoma laty zajął trzecie miejsce na turnieju. Został też rewelacyjnie oceniony przez jury za staranne wykonanie zadania praktycznego i porządek na stanowisku pracy.

Rafał jest uczniem klasy III Zasadniczej Szkoły Zawodowej w zawodzie technolog robót wykończeniowych w budownictwie. Jego wychowawczyni Renata Bis, ucząca technologii, mówi o nim: - To bardzo spokojny chłopiec, dopiero powoli, powoli zobaczyliśmy, że jest ambitny i pracowity. Nie spodziewałam się, że będzie tak chętnie pracował w domu, zostawał po lekcjach, żeby się podciągnąć. Okazał się bardzo pracowity. I wysłaliśmy go na turniej.

UDAŁO SIĘ

Z sześciorga dzieci państwa Delektów z Przyszowa do szkoły budowlanej ma przyjść także czwarty syn, który teraz chodzi do gimnazjum. Tylko każdy będzie w innym zawodzie się kształcił. Rafał powiedział nam, że po szkole zawodowej będzie chciał kontynuować naukę w technikum.

Instruktor prowadzący warsztaty Jacek Bożek przypomina, że Rafał nie do końca był przekonany do udziału w turnieju. - Ale udało się - mówi uradowany. - Nam się łatwiej pracuje z uczniem, który pewne rzeczy wykonuje sam. To nas nawet mobilizuje do jeszcze bardziej wytężonej pracy, aby ułatwić uczniom poznawanie nowych technik - uważa.
- Wiele zależy od rodziców, którzy dobrze wychowali dzieci. Dzięki temu nam jest łatwiej z uczniami pracować, a im łatwiej osiągać sukces - zapewnia instruktor.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie