Myśliwi z Okręgu Tarnobrzeg kolejny raz pojechali z pomocą humanitarną do Ukrainy. Tym razem dla New Yorku

W ramach tej misji myśliwi z Okręgu Tarnobrzeg przetransportowali pakiety żywnościowe - blisko 2 tony, kilkadziesiąt koców zimowych oraz 10 wózków inwalidzkich dla rannych w walkach żołnierzy.

- Walki w rejonie miasta Bachmut nie ustają. Będąc na miejscu słyszeliśmy również kanonady wybuchów z walk pod Awdijewką, gdyż wioska New York leży około 35 kilometrów od tego miasta, o które podobnie jak o Bachmut trwają bardzo zacięte walki. Zbliża się zima, a co za tym idzie – położenie pozostających w rejonach walk cywilów staje się wyjątkowo trudne. Brakuje ciepłej odzieży, żywności i innych podstawowych artykułów. W samym New Yorku od początku wojny nie ma prądu ani wody. Wioskę tę zamieszkują w większości osoby w podeszłym wieku, które nie miały dokąd uciekać przed wojną - mówi Robert Bąk, łowczy okręgowy Zarządu Okręgu PZŁ Tarnobrzeg.

Jak dodaje Robert Bąk, bolączką jest to, iż wojna ta stała się na tyle czymś powszechnym, że przyzwyczailiśmy się do migawek z telewizji oraz informacji z mediów o tragedii, jaką za sobą niesie.

- Do rzadkości na wschodzie Ukrainy należy już widok konwoju z pomocą humanitarną wiozącego żywność czy odzież. Lokalni mieszkańcy odczuwają to wszystko. Do tego zbliża się zima, która dołoży cierpień dla tamtejszej ludności. Jako tarnobrzeska organizacja łowiecka będziemy organizować dalsze misje pomocy humanitarnej. Obecnie zbieramy odzież zimową oraz żywność lecz nie ukrywam, iż borykamy się z problemem braku pieniędzy na paliwo dla naszego busa, którym transportujemy pomoc – dodaje Robert Bąk.