Tak duża liczba uczestników zaskoczyła nawet organizatorów. Na miejscu zbiórki, na placu Jana Pawła II, zjawiło się przed południem prawie 250 osób. Byli wśród nich księża, siostry zakonne, dzieci, młodzież i dorośli, całe rodziny, mieszkańcy Sandomierza i regionu - Kielc, Ostrowca, Połańca, Mielca, Gorzyc i Tarnobrzega (między innymi spora grupa z parafii św. Barbary).
Najstarszy rowerzysta miał 73 lata, najmłodsza uczestniczka - zaledwie dwa. Malutką Oliwię i jej czteroletnią siostrę Dominikę tata - Rafał Rykowski wiózł w specjalnej przyczepce.
Okazja do bycia razem
W rajdzie brał udział oczywiście jego pomysłodawca, miłośnik jazdy na rowerze - biskup sandomierski Krzysztof Nitkiewicz.
Hierarcha, widząc zebranych rowerzystów, nie krył zadowolenia:
- Cieszę się, że możemy być dzisiaj razem, i to tak licznie. Pogoda nam dopisała. Mamy pierwszy mały sukces, z którego wszyscy korzystamy - powiedział biskup Krzysztof Nitkiewicz.
Rajd, podkreślił hierarcha, jest jednym z elementów obchodów święta błogosławionego Wincentego Kadłubka - patrona Sandomierza i diecezji, a także 32. rocznicy wyboru Jana Pawła II na stolicę Piotrową.
- Jedną z myśli pontyfikatu Jana Pawła II było jednoczenie ludzi w imię Chrystusa i wokół szlachetnych idei. Cieszę się, że na starcie rajdu stanęła cała diecezjalna rodzina, wszystkie grupy społeczne i wiekowe, by świętować papieską rocznicę i uroczystości ku czci błogosławionego Wincentego Kadłubka, patrona naszej diecezji - podkreślił biskup sandomierski.
Rajd z mistrzami
Wraz z grupą pojechali utytułowani kolarze, wśród nich aktualny mistrz Polski w kolarstwie Jacek Morajko, wicemistrz Mariusz Witecki oraz dawni mistrzowie: Tomasz Brożyna, Zbigniew Piątek i Kazimierz Stafiej. Ich start był przede wszystkim zasługą, również biorącego udziału w rajdzie, księdza Zbigniew Kurasa, duszpasterza Polskiego Związku Kolarskiego.
- Zawsze, gdy tylko mam wolną chwilę, chętnie uczestniczę w takich imprezach. W tym okresie nie mamy już wyścigów, jesteśmy po sezonie, pomału zaczynamy przygotowywać się do następnego. Udział w rajdzie to dla mnie forma aktywnego wypoczynku - mówił Jacek Morajko.
Mistrz Polski chwalił pomysł rajdu.
- To świetna inicjatywa. Uważam, że właśnie w taki sposób powinno zachęcać się młodych ludzi do uprawiania tego wspaniałego sportu - stwierdził kolarz.
Inicjatywę pochwalił również Zbigniew Kotarski, komendant powiatowy policji w Sandomierzu, który znalazł się wśród uczestników rajdu.
- Popieram inicjatywy, w których można połączyć sport i rekreację, a w tym wypadku również wewnętrzną refleksję. Rower temu sprzyja, w czasie jazdy jest czas na zadumę, na podziwianie okolicy - mówił komendant Zbigniew Kotarski.
Szef sandomierskiej policji przyznał, że regularnie jeździ na rowerze. Pokonuje dziennie nawet 40 kilometrów.
Dla burmistrza Jerzego Borowskiego była to pierwsza wyprawa rowerowa w tym roku. Jak przyznał, wcześniej nie było czasu, a poza tym rower, zniszczony w czasie powodzi, nie nadawał się do jazdy.
- Do rajdu przygotowywałem go ze dwa tygodnie. Mam nadzieję, że mnie nie zawiedzie i bezpiecznie zawiezie do celu - powiedział burmistrz.
Humor wszystkim dopisywał, a ponad 20 - kilometrowa trasa nie przerażała nawet najmłodszych uczestników.
- Pokonywałem już dłuższe trasy - mówił 12 - letni Kamil Sygnet.
Wszyscy uczestnicy podkreślali zgodnie, że jazda na rowerze jest dla nich świetną rekreacją, wpływa na dobre samopoczucie i kondycję fizyczną.
- Lubię aktywny wypoczynek. Uprawiam sport, zimą nordic walking i pływanie, a latem właśnie jazdę na rowerze. Mój rekord to 120 kilometrów do Ujazdu - mówiła Wiesława Samela. - Trzeba się ruszać. Mam nadzieję, że to nie ostatni taki rajd. Moim zdaniem powinno być więcej tego typu imprez. To fajna sprawa.
Przed wyruszeniem w trasę biskup Krzysztof Nitkiewicz poświęcił rowery. Policjant z "drogówki" przypomniał zasady bezpieczeństwa ruchu.
Dyplomy na zakończenie
Uczestnicy rajdu zatrzymali się po drodze w kościele w Skotnikach, zwiedzili świątynię i odmówili modlitwę różańcową. Zgodnie z planem, po 2,5 godzinie jazdy, dotarli do Koprzywnicy. Tam dołączyła do nich 20 - osoba grupa z Klimontowa.
Wszyscy byli bardzo zadowoleni. - Było świetnie - mówili zgodnie.
- Plusem jest pogoda, a poza tym bardzo dobra organizacja. Byli przewodnicy, mieliśmy zapewnioną opiekę ze strony policji. Dla mnie udział w rajdzie był fajnym wypoczynkiem, chyba ostatnim już w tym roku przy tak ładnej pogodzie - powiedział Łukasz Sotkiewicz z parafii św. Barbary w Tarnobrzegu.
- Super, wspaniała impreza. Pogoda dopisała, frekwencja była znakomita, trasa ciekawa, spokojna, bez większego ruchu - chwalił Jacek Morajko.
W Koprzywnicy uczestnicy rajdu zatrzymali się najpierw w kościele Matki Bożej Różańcowej. Meta znajdowała się przy pocysterskim kościele św. Floriana. Tam na rowerzystów czekał bigos, ciasto oraz gorąca kawa i herbata.
Wszyscy otrzymali dyplomy uczestnictwa. Były także puchary, między innymi dla najmłodszych i najstarszych uczestników. Mistrzom kolarstwa biskup Nitkiewicz wręczył różańce poświęcone przez Jana Pawła II.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?