Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na sesji budżetowej rady Stalowej Woli radna przemawiała przy dwóch obrazach

Zdzisław Surowaniec
Radna Maria Rehorowska przemawiała przy dwóch obrazach, jakie ze sobą przyniosła.
Radna Maria Rehorowska przemawiała przy dwóch obrazach, jakie ze sobą przyniosła. Zdzisław Surowaniec
Z dwoma obrazami wyszła na mównicę na poniedziałkowej sesji radna miejska Stalowej Woli Maria Rehorowska. Obrazy miały świadczyć o wielkości Rozwadowa, dawnego miasteczka a dzisiejszego zaniedbanego osiedla.

210 mln 582 tys. zł

Stalowa Wola ma budżet na rok 2011. Niestety, z wysokim deficytem, sięgającym 41 mln 716 tys. zł. W tej kwocie jest 5,7 mln zł spłaty starego kredytu. Dochody zaplanowano na 210 mln 582 tys. zł, wydatki na 246 mln 498 tys. zł.

Radni w poniedziałek debatowali nad budżetem na ten rok. Radna Rehorowska ubolewała, że w budżecie zabrakło pieniędzy na rozwadowski rynek, ulice i kościół. Przemawiała czterdzieści minut i nie dała się wyprosić sprzed mównicy przewodniczącemu rady, który tylko bezsilnie pokrzykiwał, że odbiera jej głos.

OSTATNI DZIEŃ

Poniedziałek był ostatnim dniem na przyjęcie budżetu. To, że w tym terminie prezydent zdecydował się go poddać pod głosowanie, świadczy o trudności z planowaniem miejskich finansów. Sesja była chwilami pełna emocji. Wiesław Siembida chciał nawet przesunięcie sesji na zapoznanie się z budżetem, który po ostatnich prezydenckich poprawkach był nieco inny, niż ten, z jakim radni się zapoznali.

Prezydent Andrzej Szlęzaka zapewnił, że musiał w ostatniej chwili uwzględnić dopłaty dla nauczycieli, a poprawki nie zmieniły istoty budżetu. - Diabeł tkwi w szczegółach - upierał się dawny starosta, ale w końcu zrezygnował z zamiaru zgłoszenia propozycji pod głosowanie.

SHOW RADNEJ

Jeśli sesja przejdzie do historii, to głównie dzięki show, jakie zrobiła Maria Rehorowska. Podeszła do mównicy z dwoma obrazami. Na większym, który postawiła obok, był wyhaftowany orzeł w koronie, przed sobą postawiła reprodukcję przedstawiającą księcia Poniatowskiego przejeżdżającego przez Rozwadów w 1809 roku.

Wypomniała prezydentowi, że nie wydzielił w budżecie pieniędzy na remont dawnej siedziby Towarzystwa Gimnastycznego Sokół. Wyliczyła ile starań poszło na marne. Miała pretensje o drogi bez chodników i o to, że kościół farny nie dostał 100 tysięcy złotych na odnowę dachu. Przewodniczący Antoni Kłosowski próbował nakłonić radną, żeby zgłaszała konkretne propozycje do budżetu, odbierał jej głos, ale był bezsilny. Radna z uporem mówiła swoje, aż skończyła po czterdziestu minutach. Po jej występie radni przegłosowali, że najdłuższe wystąpienie może trwać dziesięć minut.

KILKA PROPOZYCJI

Małgorzata Ignarska przypomniała Rehorowskiej, że przed rokiem podniosła rękę za tym, aby przeznaczone na remont Sokoła pieniądze przenieść na remont organów w kościele. Jak się jednak okazało, miasto nie może robić takich wydatków i za te pieniądze kupiono auto dla osób niepełnosprawnych.

Radni z opozycyjnego PiS zgłosili kilka propozycji przesunięcie wydatków na różne cele. Między innymi Zbigniew Paszkiewicz chciał, aby dać policji 17 tys. zł na zakup dwóch rowerów do patrolowania. - Te wnioski są po to, aby opozycyjni radni powiedzieli, że jesteśmy przeciwko mieszkańcom - powiedział wiceprzewodniczący Dariusz Przytuła.

BEZSILNIE PATRZYLI

Ostrzeżenie prezydenta, że nie zgodzi się na żadne poprawki w budżecie i zmian nie będzie realizował, Lucjusz Nadbereżny nazwał "niepoważnym głosem", bo prezydent ma wykonywać budżet, który uchwalą radni - przypomniał. Jednak podczas głosowania radni pisowscy, wspierani przez dwóch radnych, mogli tylko bezsilnie patrzeć jak wszystkie ich propozycje przepadają w głosowaniu.

Po przyjęciu budżetu, zadowolona skarbnik Bogusława Gdula zrobiła dyskretne "yes, yes, yes".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie