MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Naczelnik "na bani"

/ram/

Miał półtora promila alkoholu w organizmie i wsiadł za kierownicę swojego samochodu. Tak naczelnik Wydziału Oświaty Urzędu Miasta w Tarnobrzegu Bogusław Uchański świętował w środę andrzejki. Zatrzymał go policyjny patrol na jednej z ulic miasta.

- Kierowca fiata punto miał w organizmie 1,55 promila alkoholu. Wobec kontrolujących go policjantów był grzeczny i kulturalny - mówi podkomisarz Beata Jędrzejewska-Wrona, oficer prasowy tarnobrzeskiej policji. - Zdarzenie miało miejsce po godzinie 17.

Naczelnik poczuwa się do winy. O zdarzeniu natychmiast poinformował swojego zwierzchnika. Wczoraj jak zwykle przyszedł do pracy, nie unikał też rozmowy z dziennikarzami. Żałuje, że nie da się cofnąć czasu.

- Dostałem sms z domu, aby szybko przyjechać. Moja wina, że nie pomyślałem, tylko wsiadłem do auta - mówi Uchański. - Oczywiście poddam się dobrowolnie karze orzeczonej przez sąd. Przez swoją nieodpowiedzialność teraz do pracy będę zmuszony jeździć autobusem. To był jednorazowy przypadek, na dodatek wyłącznie moja wina. Nie ukrywam, że ta sytuacja bardzo mnie przygnębiła.

Urzędnik został zatrzymany do kontroli drogowej przypadkowo. Jechał samochodem z włączonymi światłami postojowymi, zamiast świateł mijania. Policjanci zatrzymali auto, żeby zwrócić kierowcy uwagę. Wtedy wyczuli od niego woń alkoholu. Za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości, kodeks karny przewiduje karę grzywny, ograniczenia lub pozbawienia wolności do dwóch lat.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie