Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nadleci ptasia grypa?

/WW/
Minister rolnictwa przywróci wkrótce bezwzględny nakaz trzymania i karmienia drobiu w zamkniętych pomieszczeniach.
Minister rolnictwa przywróci wkrótce bezwzględny nakaz trzymania i karmienia drobiu w zamkniętych pomieszczeniach. archiwum

Nie róbmy paniki widząc jednego martwego wróbla, ale też nie wyciągajmy czule rąk do łabędzi i kaczek. A jeśli natrafimy na nieżywe dzikie ptaki, alarmujmy służby weterynaryjne. Oficjalnie przypadków ptasiej grypy w Polsce nie stwierdzono i nie ma zagrożenia dla ludzi, ale nie można wykluczyć, że zarażone wirusem ptaki są już w kraju.

Taką niepewność i wzmożoną czujność powoduje znalezienie na niemieckiej Rugii, blisko granicy z Polską, łabędzi zarażonych wirusem H5N1, groźnym dla człowieka. Choroby nie wykryto jednak u dwóch łabędzi znalezionych przedwczoraj na Mierzei Wiślanej. Badanych jest kilkanaście łabędzi padłych w Krakowie, Skawinie oraz kaczki znalezione na Śląsku. Jak jest na Podkarpaciu?

- Nie mamy niepokojących doniesień, a od myśliwych i Straży Łowieckiej żadnych informacji o nadmiernych upadkach dzikich ptaków. Trzeba pamiętać, że przyczyny śmierci to też głód, mróz i duże śniegi - mówi Mirosław Welz, rzecznik wojewódzkiego lekarza weterynarii.

Inspekcja weterynaryjna uczula posiadaczy domowego drobiu, by zwiększyli nadzór nad gospodarstwami. - Pogoda nie sprzyja wypuszczaniu drobiu, ale przypominamy o zakazie karmienia i pojenia poza budynkami. Wszystko po to, by ograniczyć możliwość kontaktu z dzikim ptactwem - mówi Welz. To kwestia dni, kiedy zacznie znów obowiązywać nakaz bezwzględnej izolacji drobiu, bo nad Polską zaczynają się powroty ptaków z zimowisk.

- Nie ma żadnego zagrożenia poprzez spożywanie mięsa drobiowego i jaj - uspokaja Mirosław Welz.

Na koniec lutego w Krośnie Centrum Zarządzania Kryzysowego przy wojewodzie podkarpackim planuje ćwiczenia wszystkich służb, sprawdzające gotowość w przypadku wykrycia ogniska choroby.

Jeden martwy to nic

Główny lekarz weterynarii Krzysztof Jażdżewski zaapelował wczoraj na konferencji prasowej, by nie zgłaszać służbom każdego znalezionego martwego ptaka. - Najważniejsze są ptaki z grupy najwyższego ryzyka - wodne i drapieżne. Pozostałe należy zgłaszać tylko wtedy, jeżeli padło ich więcej - kilkanaście, kilkadziesiąt - powiedział.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie