Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Największa firma w Zaklikowie znalazła nowych właścicieli i szansę na rozwój

Paweł Nowak
W fabryce znajdzie się praca przynajmniej dla kilkudziesięciu osób.
W fabryce znajdzie się praca przynajmniej dla kilkudziesięciu osób. fot. Paweł Nowak
Fabryka Elementów Złącznych, jeszcze do niedawna należąca do Huty Stalowa Wola, jest w prywatnych rękach.

Tego, co nie udało się hucie, próbują dokonać nowi właściciele. Żal po "matce hucie" ustał, gdy obecni gospodarze zaczęli przyjmować ludzi do pracy.

Prawie 40 lat trwała symbioza zaklikowskiego zakładu ze stalowowolskim molochem. Ten drugi, w latach gierkowskiej świetności, budował swoje filie to tu, to tam. Tak padło na niewielki Zaklików, któremu bliżej było do miejscowości wypoczynkowej, niż przemysłowej. Co by jednak nie powiedzieć, zakład w Zaklikowie dawał zatrudnienie - i niewąskie płace - kilkuset osobom, a to jest godne uwagi. W firmie były robione elementy złączne, czyli wszelkiego rodzaju śruby, sworznie, nity. Każda metalowa firma tego potrzebowała i Zaklików nie narzekał na brak zamówień. Oczywiście, do czasu.

BYŁA BALASTEM

Przyszły chude lata dziewięćdziesiąte i "matka huta" zaczęła się pozbywać balastu. Co było z boku, musiało się usamodzielnić. Fabryka w Zaklikowie, i nie tylko ona, kurczyła się, kurczyła, aż przyszedł feralny dla niej rok poprzedni, gdy w oczy załodze zajrzał syndyk. Co prawda była to już tylko kilkudziesięcioosobowa załoga, ale i tak był to największy zakład pracy w Zaklikowie. Upadłość dla wielu równała się z wyjazdem, bo w Zaklikowie i okolicach roboty żadnej nie znajdziesz.

Małą firmą przy wylotówce na Kraśnik, zainteresowali się jednak przedsiębiorcy ze Stalowej Woli. Powstało porozumienie trzech wspólników, którzy złożyli się i we wrześniu kupili od syndyka firmę. Dziś już wiadomo, że fabryka - jeszcze nie wiadomo pod jaką nazwą - będzie żyła. Ba, będzie to o wiele nowocześniejszy zakład od tego, jaki zastał syndyk. Z tego, co udało nam się dowiedzieć, produkcja śrub i im podobnych elementów, ruszy na dużą skalę i w pełnym cyklu, czyli bez potrzeby wywożenia pólfabrykatów do Stalowej Woli, jak to było dotychczas. Za tym kryje się i to, że będzie praca przynajmniej dla kilkudziesięciu chętnych.

ZATRUDNIAJĄ

- Już zatrudniliśmy część poprzedniej załogi, a z każdym tygodniem kadra naszej firmy będzie się powiększać - mówi Lesław Kwitkowski, jeden z trzech nabywców zaklikowskiej fabryki. - Mamy poważne plany wobec tej firmy, zresztą dziś nikogo nie stać na zbędne wydatki. Ulokowaliśmy pieniądze w dobrym miejscu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie