Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Najwyższa Izba Kontroli zbadała oddziały anestezjologii i intensywnej terapii na Podkarpaciu: Brakuje specjalistów, aparatury i łóżek

Wioletta Wojtkowiak
Wioletta Wojtkowiak
Najwyższa Izba Kontroli wzięła pod lupę oddziały anestezjologii i intensywnej terapii oraz bloki operacyjne w ośmiu szpitalach w województwie podkarpackim. Wyniki raportu niepokoją: lekarzy specjalistów jest za mało i są przepracowani, brakuje także aparatury medycznej i łóżek. W badanym okresie większość placówek nie spełniała standardów określonych przez ministra zdrowia, na dostosowanie się do nich w pełni mają czas do końca 2022 roku.

Najwyższa Izba Kontroli kontrolowała szpitale na Podkarpaciu

NIK sprawdziła sytuację w szpitalach wojewódzkich w Tarnobrzegu i Przemyślu oraz powiatowych w Mielcu, Leżajsku, Przeworsku, Strzyżowie, Brzozowie i Lesku. Czynności kontrolne, którymi objęto lata 2018–2020, przeprowadzono od 14 maja do 30 września 2021 roku. Z ustaleń Izby wynika, że epidemia COVID-19 nie miała większego wpływu na funkcjonowanie tamtejszych OAiIT i bloków operacyjnych.

Zastrzeżenia Najwyższej Izby Kontroli dotyczą między innymi stanu zatrudnienia i czasu pracy lekarzy

Rozporządzenie Ministra Zdrowia w sprawie standardów dotyczących anestezjologii i intensywnej terapii (AiIT) obowiązuje od 2017 roku. Jednym z jego wymogów jest zapewnienie w szpitalu odpowiedniej liczby specjalistów w tej dziedzinie, ale termin na dostosowanie się do tych norm upływa z końcem 2022 roku.

Kontrola NIK pokazała, że w badanym okresie tylko połowa z ośmiu skontrolowanych placówek dostosowała się do tych wytycznych. Jedynie w czterech z ośmiu szpitali - w Mielcu, Tarnobrzegu, Przemyślu i Brzozowie - zatrudniano wymaganą liczbę lekarzy specjalistów anestezjologii i intensywnej terapii. W czterech pozostałych szpitalach - w Lesku, Strzyżowie, Przeworsku (od 1 października 2020 roku) oraz w Leżajsku, nie były spełnione wymogi w tym zakresie.

W większości szpitali stwierdzono niezgodne z obowiązującymi standardami przypadki, w których jeden lekarz w tym samym czasie znieczulał dwóch pacjentów, albo pozostawiał bez opieki chorych na oddziale anestezjologii i intensywnej terapii, by znieczulić pacjenta na bloku operacyjnym (BO).

W tarnobrzeskim szpitalu lekarz pracował sześć dób bez przerwy

Niepokojące są także dane dotyczące lekarzy anestezjologów, którzy na oddziałach i na blokach operacyjnych pracowali nawet kilka dni bez przerwy, co zdaniem NIK mogło negatywnie wpływać na jakość wykonywanych przez nich zadań oraz stwarzać zagrożenie dla pacjentów i dla samych lekarzy.

Skrajny przypadek dotyczy szpitala w Lesku, gdzie lekarz zatrudniony na kontrakcie pracował w marcu 2018 roku nieprzerwanie przez 288 godzin, czyli 12 dób. Pracował i dyżurował na zmianę w szpitalnym oddziale ratunkowym (SOR), na oddziale anestezjologii i intensywnej terapii oraz w karetce reanimacyjnej.

Bez odpoczynku po 48 i więcej godzin pracowali także lekarze anestezjolodzy w szpitalach w Strzyżowie, Tarnobrzegu, Mielcu i Leżajsku. W Tarnobrzegu lekarz pracował bez przerwy przez 152 godziny. W tym czasie pracował w OAiIT w podstawowym czasie pracy (od godziny 7:00 do 14:35), pełnił dyżury w OAiIT oraz dyżury w karetce pogotowia.

Praca lekarzy przez kilka dób bez odpoczynku. Jak to w ogóle możliwe?

W Lesku, Strzyżowie, Tarnobrzegu, Mielcu i Leżajsku anestezjolodzy łączyli pracę na OAiIT w podstawowych godzinach pracy z dyżurami na tym lub innych oddziałach. Ponieważ byli zatrudnieni na kontraktach, w ich przypadkach nie miały zastosowania przepisy ustawy o działalności leczniczej, dotyczące norm i wymiaru czasu pracy. Obowiązują one jedynie w stosunku do osób zatrudnionych na etacie.

Na oddziałach anestezjologii i intensywnej terapii oraz na blokach operacyjnych w Podkarpackiem kontrolerzy NIK wykryli także inne nieprawidłowości:

  • w sześciu na osiem skontrolowanych szpitali stwierdzono przypadki, w których jeden lekarz, w tym samym czasie znieczulał dwóch pacjentów (najwięcej, bo pięć takich przypadków było w Strzyżowie, cztery w Mielcu),
  • w pięciu szpitalach lekarze anestezjolodzy zatrudnieni na OAiIT, opuszczali ten oddział, by wykonać znieczulenie na bloku operacyjnym, pozostawiając pacjentów oddziału bez opieki lekarskiej,
  • w dwóch szpitalach świadczeń zdrowotnych z zakresu anestezjologii i intensywnej terapii udzielali lekarze z I stopniem specjalizacji lub lekarze w trakcie specjalizacji, a ich praca nie była nadzorowana przez lekarza specjalistę anestezjologii i intensywnej terapii,
  • w jednym z kontrolowanych szpitali specjalista anestezjologii i intensywnej terapii opuszczał OAiIT, ponieważ jednocześnie pełnił dyżur także w ramach Nocnej i Świątecznej Opieki Zdrowotnej tej placówki,
  • również w jednym szpitalu nadzór nad pracą lekarzy na OAiIT, którzy byli w trakcie specjalizacji, wykonywał lekarz specjalista anestezjologii i intensywnej terapii pełniąc dyżur „pod telefonem”,
  • w kolejnym szpitalu stwierdzono przypadki wykonywania znieczuleń przez nieuprawnionych lekarzy (w trakcie specjalizacji, bez co najmniej dwóch lat szkolenia).

W skontrolowanych przez NIK placówkach, na OAiIT zatrudniano wymaganą liczbę pielęgniarek z odpowiednimi kwalifikacjami anestezjologicznymi lub w trakcie specjalizacji, a także pielęgniarki nieanestezjologiczne, które wykonywały pracę pod nadzorem pielęgniarek anestezjologicznych.

Kontrola pokazała również, że OAiIT w szpitalu w Brzozowie kierował ordynator, który nie został wybrany w konkursie, co naruszało przepisy ustawy o działalności leczniczej. Od połowy 2020 r. wszyscy lekarze specjaliści pracujący na tym oddziale świadczą usługi medyczne w oparciu o umowy kontraktowe, co zdaniem dyrektora szpitala utrudnia wyłonienie ordynatora w drodze konkursu.

NIK podaje, że większość skontrolowanych szpitali w Podkarpackiem nie spełniała także obowiązujących wymagań dotyczących liczby łóżek na oddziałach anestezjologii i intensywnej terapii.

Zgodnie ze standardami w dziedzinie AiIT, liczba łóżek na oddziale anestezjologii i intensywnej terapii powinna stanowić, co najmniej 2% ogólnej liczby łóżek w szpitalu. W latach 2018-2020 ten warunek spełniały tylko dwa takie oddziały - w szpitalu w Przeworsku i w szpitalu w Strzyżowie, w dwóch kolejnych placówkach - w szpitalu w Przemyślu i w szpitalu w Lesku łóżek było za mało w całym okresie objętym kontrolą.

"Trzeba jednak dodać, że wykorzystanie stanowisk intensywnej terapii na OAiIT było mocno zróżnicowane. Tak zwane średnioroczne obłożenie nie przekroczyło w skontrolowanych szpitalach 82%" - czytamy w raporcie.

Na osiem skontrolowanych szpitali jedynie szpital w Przemyślu spełniał standardy dotyczące wyposażenia OAiIT, stanowisk intensywnej terapii oraz stanowisk znieczulania. Szpitale w Lesku, Strzyżowie i Mielcu spełniały standardy dotyczące wyposażenia OAiIT, lecz nie spełniały standardów dotyczących wyposażenia stanowisk intensywnej terapii i stanowisk znieczulania.

Szpital w Leżajsku spełniał standardy dotyczące wyposażenia OAiIT oraz stanowisk znieczulania, natomiast nie spełniał wymagań dotyczących wyposażenia stanowisk intensywnej terapii. W szpitalach w Przeworsku, Brzozowie i Tarnobrzegu nie były spełnione standardy dotyczące wyposażenia OAiIT, stanowisk intensywnej terapii oraz stanowisk znieczulania.

Dyrektorzy szpitali wyjaśniali, że podstawowym ograniczeniem wyposażenia OAiIT, stanowisk intensywnej terapii i stanowisk znieczulania w wymagany sprzęt i aparaturę medyczną są kwestie finansowe, jednocześnie wskazali, że wszystkie stwierdzone braki zostaną uzupełnione do końca 2022 roku.

NIK ma także zastrzeżenia do sporządzanej dokumentacji medycznej pacjentów. Z kontroli wynika, że w wielu przypadkach była ona prowadzona nierzetelnie. Przede wszystkim brakowało danych personalnych i podpisów lekarzy, którzy udzielali świadczeń w zakresie anestezji i intensywnej terapii. Na oddziale w szpitalu w Lesku, na 30 skontrolowanych kart obserwacji takich informacji nie zawierała dokumentacja pięciu pacjentów.

Danych umożliwiających identyfikację lekarzy brakowało także w 26 na 30 skontrolowanych okołooperacyjnych kart kontrolnych w szpitalu w Strzyżowie. Z kolei w szpitalu w Przemyślu w 14 z 21 skontrolowanych kart przebiegu znieczulenia nie wpisano grupy krwi pacjenta, w 13 wzrostu, w dziesięciu wagi, w trzech grupy ryzyka według skali ASA, w dwóch wieku i rozpoznania.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Polski smog najbardziej szkodzi kobietom!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie