Zarzuty handlu żywym towarem, sutenerstwa - czerpania korzyści z nierządu i udział w zorganizowanej grupie przestępczej, rzeszowska prokuratura przedstawiła wczoraj sześciu osobom, zatrzymanym we wtorek przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Śledczego. Jak ustaliła prokuratura, werbowaniem młodych kobiet do pracy w branży porno zajmowało się pięciu mężczyzn i jedna kobieta.
- Sprawa jest rozwojowa. Na razie można tyle powiedzieć, że akcja się udała, a poprzedziły ją intensywne działania operacyjne - mówi podinspektor Wiesław Dybaś, rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego policji w Rzeszowie.
Według prokuratury, podejrzani sprzedawali młode kobiety do pracy w charakterze prostytutek w agencjach towarzyskich w Rzeszowie, Kołaczycach i Stalowej Woli oraz w Hiszpanii i Hongkongu. Grupa miała działać od 1992 roku, aż do chwili zatrzymania.
W nocy z wtorku na środę, funkcjonariusze CBŚ, policyjni antyterroryści oraz funkcjonariusze Straży Granicznej, wkroczyli do trzech nocnych klubów: w Rzeszowie, Stalowej Woli i podjasielskich Kołaczycach. Zatrzymano sześć osób, które czerpały korzyści z nierządu, a także organizowały wyjazdy do agencji towarzyskich za granicę. Jest to początek sprawy, która będzie miała wymiar międzynarodowy. Prokuratura złoży do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie zatrzymanych osób.
To kolejna sprawa związana z pornobiznesem w ostatnim czasie na terenie Podkarpacia. Przypomnijmy, że miesiąc temu w Pilźnie koło Dębicy, policja zatrzymała dwie osoby organizujące prostytucję. Wówczas to odbito z lokalu 13-letnią prostytutkę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?