Nasi uczniowie chcą pomagać

- Tak jest nie tylko przy okazji Tygodnia Wolontariatu - zapewnia Aneta Martyniuk, wicedyrektor SP nr 3. - Nasi uczniowie chętnie niosą pomoc przez cały rok. To uczynne dzieciaki z otwartymi, wrażliwymi nam krzywdę innych sercami.

CODZIENNA POMOC

I nie chodzi im o bicie rekordów w charytatywnych akcjach, ale zwykła, codzienna pomoc, taka, jaką mogą nieść kilku, czy kilkunastolatki.
- Nie trzeba ich na siłę namawiać - twierdzi Aneta Martyniuk. - Bo w akcjach pomocy nasi uczniowie biorą udział już od dawna. To Góra Grosza, czy Podziel się Posiłkiem, nie mówiąc już o Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy, do której przyłączamy się każdego roku.

WOLONTARIACKA DEBATA

Na dziś zaplanowano w szkole debatę, w której uczniowie maja rozstrzygnąć, czy warto pomagać. Ponadto w szkole trwa konkurs plastyczny na logo wolontariatu. Pierwsze projekty do konkursu już napłynęły. Termin ich nadsyłania upływa 15 grudnia.
W szkolnej bibliotece zorganizowana została wystawa na temat historii wolontariatu. Tam też uczniowie mogą oglądać film na temat wolontariatu na całym świecie. Zaś na lekcjach religii uczniowie słuchają historii od Dobrym Samarytaninie.

TABLICA SZÓSTOKLASISTÓW

Na szkolnym korytarzu od kilku dni wisi tablica poświęcona wolontariatowi. Jej autorami są uczniowie klasy szóstej D. Młodzi kandydaci na wolontariuszy pokazują na niej definicję wolontariusza. Według szóstoklasistów to osoba, która ma oczy wypatrujące potrzebujących, głowę pełną pomysłów, serce pełne życzliwości, ręce chętne do pracy i nogi gotowe do spieszenia z pomocą.

W naszym regionie Tydzień Wolontariatu, który kończy się w najbliższą sobotę, odbywa się także w Szkole Podstawowej nr 1 w Stalowej Woli oraz Technikum Mechanicznym w Rudniku nad Sanem. W stalowowolskiej jedynce dzieciaki wymyśliły im. in. akcję nosząca nazwę "Niewidzialna ręka". Zadanie to polegać ma na pomocy rodzicowi, sąsiadowi, szkolnej koleżance lub koledze. Swoimi dokonaniami chwalą się na lekcjach wychowawczych.