Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nasz ksiądz bohaterem Mistrzostw Europy!

Dorota KUŁAGA
Ksiądz Michał Szawan ze Stalowej woli na boisku walczył jak lew i niewątpliwie zasłużył na tytuł bohatera meczu.
Ksiądz Michał Szawan ze Stalowej woli na boisku walczył jak lew i niewątpliwie zasłużył na tytuł bohatera meczu. Łukasz Zarzycki
Piękną bramkę zdobył w półfinale Michał Szawan ze Stalowej Woli. Dzięki niej Polacy zagrali o "złoto" mistrzostw Europy.

Grali w reprezentacji

Grali w reprezentacji

W reprezentacji Polski na tych mistrzostwach grają następujący księża: Marek Łosak - kapitan, Edward Giemza, Rafał Lasota, Michał Szawan, Dariusz Gałek, Grzegorz Olejarczyk, Maciej Lewandowski, Emil Kancir Tomasz Winogrodzki, Bogusław Krok, Marcin Olszewski, Piotr Cichoń, Marek Mazurek. Trenerem naszej kadry jest Marek Parzyszek, a fizjoterapeutą Krzysztof Demko.

Ksiądz Michał Szawan ze Stalowej Woli został bohaterem wczorajszego półfinałowego meczu z Portugalią. Zdobył pierwszą bramkę i miał duży udział w tym, że Polacy wygrali 2:0 i grali później o złoty medal na V Halowych Mistrzostwach Europy Księży w piłce nożnej w Kielcach.

W pierwszym czwartkowym półfinale Chorwacja wygrała z Bośnią i Hercegowiną 2:1 (1:1). Jednak wszyscy z niecierpliwością czekali na drugi półfinał, w którym Polacy walczyli z niepokonaną dotąd Portugalią.

Polskich księży w Hali Legionów dopingowało około dwóch tysięcy kibiców. "Polska, biało-czerwoni!" - raz po raz rozbrzmiewało, gdy nasi księżą walczyli z Portugalią. Była w tym gronie 150-osobowa grupa ze Stalowej Woli, z Gimnazjum Katolickiego w Stalowej Woli, w którym wicedyrektorem jest ksiądz Michał Szawan. Na trybunach zasiedli także biskup pomocniczy diecezji kieleckiej Marian Florczyk, delegat Episkopatu Polski do spraw Duszpasterstwa Sportowców, przedstawiciele grającej w ekstraklasie Korony Kielce na czele z prezesem Tomaszem Chojnowskim i trenerem Marcinem Sasalem.

Polacy, prowadzeni przez trenera Marka Parzyszka, na co dzień szkolącego grupy młodzieżowe w Koronie, od początku grali bardzo mądrze taktycznie. W naszej reprezentacji wyróżniał się Michał Szawan. To on na trzy minuty przed końcem spotkania utonął w objęciach kolegów. Po znakomitej akcji i zagraniu piętą przez Marcina Olszewskiego zdobył bramkę dla polskiej reprezentacji. Na 2:0 podwyższył minutę przed końcem spotkania Rafał Lasota, czyli ojciec Ezechiel z Opatowa, który wykorzystał rzut karny, i finał stał się faktem.

- Wielka radość. To jest najważniejsza bramka w mojej przygodzie z piłką - mówił uradowany ksiądz Michał Szawan ze Stalowe Woli. - Zagraliśmy mądrze taktycznie, dzięki naszemu trenerowi Markowi Parzyszkowi. Dziękuję serdecznie młodzieży z mojej szkoły za wspaniały doping. Ten sukces jest też jej sukcesem - dodał ksiądz Michał Szawan.

FINAŁ TEŻ DLA NAS!

W meczu o "brąz" Portugalczycy niespodziewanie przegrali z Bośnią i Hercegowiną 1:5. Finał był zacięty. Polacy na początku drugiej połowy, dzięki bramce księdza Edwarda Giemzy, wyszli na prowadzenie 3:1. Chorwaci nie dawali za wygraną, strzelili kontaktowego gola. Ale nasi księża, niesieni niezwykle gorącym dopingiem publiczności, ostatecznie wygrali 4:2 i mogli fetować zdobycie mistrzostwa Europy.

Kilkanaście minut później odebrali złote medale. Dekorował ich między innymi ksiądz biskup Marian Florczyk. To ich trzeci tytuł mistrza Starego Kontynentu, ale ten smakuje szczególnie, bo został wywalczony u siebie, przed swoimi kibicami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie