Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie będzie apelacji w procesie ojca, który molestował córkę. Mężczyzna posiedzi 10 lat

Marcin RADZIMOWSKI [email protected]
Nie było apelacji po wyroku w głośnej sprawie ojca - mieszkańca Stalowej Woli, który molestował córkę. Zwyrodnialec zrozumiał, że za swoje czyny trzeba odpokutować?

Nie będzie apelacji w procesie 48-letniego mieszkańca Stalowej Woli, który przez co najmniej siedem lat gwałcił i w inny sposób wykorzystywał seksualnie swoją córkę - obecnie niespełna 15-letnią dziewczynę. Wyrok z karą dziesięciu lat pozbawienia wolności orzeczony przez Sąd Okręgowy w Tarnobrzegu jest już prawomocny.

48-letni stalowowolanin pozostanie za kratkami przynajmniej przez najbliższe cztery i pół roku. Dopiero po tym czasie będzie się mógł ubiegać o warunkowe, przedterminowe zwolnienie z zakładu karnego. Czy mężczyzna wyjdzie wcześniej, czy może "odsiedzi" karę do końca - decyzja zależeć będzie od sądu penitencjarnego, czyli sądu okręgowego właściwego terytorialnie dla zakładu karnego, w którym skazany będzie wtedy przebywał. Jedno jest pewne: wyrok dziesięciu lat więzienia jest prawomocny, gdyż ani prokuratura, ani obrońca oskarżonego (po konsultacji z nim) nie wnieśli apelacji od wyroku Sądu Okręgowego w Tarnobrzegu.

Przypomnijmy, że sprawa ta dotyczy szczególnie bulwersujących wydarzeń i szokujących przestępstw, jakich dopuścił się mężczyzna względem własnej córki. Z uwagi na dobro pokrzywdzonej, proces toczył się z wyłączeniem jawności a o szczegółach zawartych w akcie oskarżenia nie informowała ani prokuratura, ani sąd.

Nieoficjalnie ustaliliśmy, że mieszkaniec Stalowej Woli ma sześcioro dzieci z trzema kobietami, z którymi był kolejno w związkach. Przez długie lata pastwił się nad swoją najmłodszą córeczką, jedną z dwójki dzieci, jakie ma z obecną konkubiną. Śledczy ustalili, że koszmar trwał co najmniej przez siedem lat.

Nieoficjalnie wiemy, że znamienną datą był dzień, w którym dziewczynka przyjmowała pierwszą komunię świętą. Miała wówczas niespełna osiem lat. Być może właśnie z uwagi na to ważne wydarzenie w pamięci dziecka utkwiło, że tego dnia do jego łóżka przyszedł obnażony ojciec. Prawdopodobnie wcześniej dziewczynka albo była nieświadoma tego, czego dopuszcza się rodzic, albo wymazała koszmar ze swojej pamięci.

Od tamtej pory aż do połowy ubiegłego roku mężczyzna wielokrotnie gwałcił córkę i zmuszał ją do innych czynności seksualnych, między innymi do seksu oralnego.
Szczegóły pastwienia się nad dzieckiem, jakie ustaliliśmy nieformalnie, są ohydne i odrażające. 48-letni obecnie stalowowolanin wykorzystywał seksualnie córeczkę, współżyjąc także z kobietami. W ocenie biegłych seksuologów choć oskarżony dopuścił się czynów pedofilskich, nie jest "medycznym" pedofilem - było mu obojętne, czy współżyje z kobietą, czy z dzieckiem!

Koszmar przerwał jeden z krewnych dziewczynki, ale nie była to matka dziewczyny. Ta osoba dostrzegła w zachowaniu nastolatki niepokojące objawy i po szczerej rozmowie z nią ustaliła, że dziewczynka jest wykorzystywana seksualnie przez ojca.

Sąd Okręgowy w Tarnobrzegu nie miał wątpliwości, że 48-latek dopuścił się czynów zarzucanych mu przez prokuraturę. Uznając jego winę orzekł karę łączną dziesięciu lat pozbawienia wolności. Orzeczenie jest już prawomocne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie