MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nie chciała mu sprzedać alkoholu. Zaczął wymachiwać mieczem koło jej głowy

Marcin RADZIMOWSKI
Zabezpieczone przedmioty trafiły do biegłych, którzy ocenią, czy nie trzeba mieć na nie specjalnego pozwolenia.
Zabezpieczone przedmioty trafiły do biegłych, którzy ocenią, czy nie trzeba mieć na nie specjalnego pozwolenia. Marcin Radzimowski
Dwa promile miał w organizmie 65-letni mieszkaniec Tarnobrzega, który uzbrojony w… samurajski miecz chciał zmusić ekspedientkę sklepu, by sprzedała mu piwo! Zaczął krzyczeć do kobiety, że zaraz zrobi tu porządek. "Samuraj" jest w rękach policji.

Dochodziła godzina 22 w niedzielę, kiedy przerażona sprzedawczyni sklepu spożywczego przy ulicy Mickiewicza w Tarnobrzegu zadzwoniła na policję.

- Do sklepu przyszedł nietrzeźwy mężczyzna z metalowym mieczem przypominającym miecz samurajski. Klient trzymając w ręku niebezpieczny przedmiot poprosił sprzedawczynię o sprzedaż piwa - relacjonuje nadkomisarz Beata Jędrzejewska-Wrona, oficer prasowy policji w Tarnobrzegu.

Ekspedientka widząc, że mężczyzna jest mocno pijany odmówiła mu sprzedaży alkoholu. To rozjuszyło klienta - mężczyzna zaczął wymachiwać mieczem przed jej głową i krzyczeć, że zrobi porządek.
- Zapały krewkiego klienta ostudził personel, który wezwał na interwencję policjantów - dodaje policjantka.
Funkcjonariusze natychmiast ruszyli na miejsce zdarzenia. W pobliżu sklepu zauważyli idącego mężczyznę, który trzymając w ręku miecz wymachiwał nim w różnych kierunkach.

- Mężczyzna zachowywał się agresywnie, nie reagował na polecenia policjantów, nie chciał również odrzucić niebezpiecznego przedmiotu cały czas wymachując nim przed policjantami. Funkcjonariusze obezwładnili mężczyznę zabezpieczając miecz oraz znalezioną przy nim broń sygnałową - mówi Beata Jędrzejewska-Wrona.

65-letni mieszkaniec Tarnobrzega został przewieziony do komendy, gdzie przebadano go alkomatem. Miał 2,18 promila alkoholu w organizmie. Policjanci zbadali stan jego trzeźwości, był pijany. Resztę nocy spędził w policyjnym areszcie, gdzie trzeźwiał.

Biegli ocenią, czy na posiadanie zabezpieczonych u tarnobrzeżanina przedmiotów nie potrzeba specjalnego zezwolenia. Od tego też zależały będą zarzuty, jakie usłyszy mężczyzna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie