MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Niesamowity mecz w Stalowej Woli. "Stalówka" pokonała Motor [WIDEO]

Arkadiusz Kielar
Po meczu z Motorem Lublin piłkarze Stali Stalowa Wola mieli powody do radości.
Po meczu z Motorem Lublin piłkarze Stali Stalowa Wola mieli powody do radości. Marcin Radzimowski
Piłkarze drugoligowej Stali Stalowa Wola na inaugurację rozgrywek wiosennych pokonali na własnym stadionie Motor Lublin 3:2 (0:1).
Stal Stalowa Wola - Motor Lublin 3:2

Stal Stalowa Wola - Motor Lublin 3:2

Mówią trenerzy:

Mówią trenerzy:

Paweł Wtorek, Stal: - Cieszy mnie, że na poziomie drugiej ligi może być emocjonujący, stojący na dobrym poziomie mecz. Wiem, że Motor się podniesie, bo ma bardzo dobrą drużynę i trenera. Swoim zawodnikom mogę tylko chylić czoła i podziękować za charakter. A ten poznaje się w takich sytuacjach w jakiej my jesteśmy. Ogromny szacunek dla całego zespołu i Tomka Wietechy, który grał z kontuzją. I Radka Mikołajczaka, który zrobił niesamowitą ilość kilometrów. To jest tak dobry zawodnik, że może zagrać na każdej pozycji. Zdecydowałem się na takie ustawienie w meczu i chyba się nie zawiodłem.

Robert Kasperczyk, Motor: - Gratuluję wyrwanego w ostatnich minutach zwycięstwa Stali. Atmosfera w szatni oby szybko się podniosła po przegranym w takich okolicznościach meczu. Chcieliśmy wygrać, remis nas tutaj nie zadowalał. Przy stanie 2:2 dużą ilością zawodników atakowaliśmy. Nie chcieliśmy grać na remis. Zostaliśmy boleśnie ukarani w doliczonym czasie gry. Zbyt duże odległości między formacjami spowodowały może to że dostaliśmy bramkę. Dzisiaj jeśli chodzi o wole walki i serce do gry to było to, ale jeszcze nam brakuje jakości, determinacji i koncentracji w decydujących momentach.

Zobacz zapis relacji live z meczu Stal Stalowa Wola - Motor Lublin

O takim meczu nie zapomina się po tygodniu czy dwóch. Był niesamowity, "Stalówka" dwukrotnie przegrywała, ale ostatecznie schodziła z boiska zwycięska, a decydującego gola zdobyła w doliczonym czasie gry. I jak tu nie mówić o "stalowym" charakterze.

Gdy w 92 minucie piłkę z bliska do siatki wpakował Tomasz Płonka, stadion oszalał ze szczęścia. A trenerzy Paweł Wtorek i Artur Lebioda wbiegli na murawę i wyściskali swoich zawodników. Na takie chwile warto było czekać...

video Mariusz Szewc

NA KONIEC BYŁ SZLAGIER

Stal w rundzie jesiennej przegrała z Motorem w Lublinie aż 0:4. O tym w Stalowej Woli nie zapomniano. Udany rewanż i dobry początek wiosny był marzeniem, które się spełniło. Choć nie ma co porównywać nawet transferów obu zespołów w przerwie zimowej. A bramkarz stalowowolskiej drużyny, Tomasz Wietecha, zagrał z kontuzją. Szczęśliwi kibice "Stalówki" mogli przybijać po meczu "piątki" z piłkarzami, potem w szatni zawodnicy też odśpiewali swoje, a na koniec w budynku klubowym poleciał szlagier "Mój jest ten kawałek podłogi".

W Stali zadebiutował jedyny nowy piłkarz pozyskany przed rundą wiosenną, Mariusz Sacha, w końcówce meczu na boisku pojawił się też młodzieżowiec Michał Mistrzyk, który wrócił z Sokoła Nisko. Na ławce rezerwowych zasiadł Przemysław Żmuda, który wrócił do składu po niemal roku przerwy, spowodowanej groźną kontuzją. Szansy na grę stalowowolski obrońca, który w przeszłości był zawodnikiem Motoru, jeszcze nie dostał, ale wszystko przed nim.

RYWALE DOSTALI "GONGA"

W Motorze w wyjściowej jedenastce pojawiło się aż sześciu nowych zawodników. Zespół, który przed sezonem był wymieniany w gronie faworytów, jest w strefie spadkowej, a w Stalowej Woli miał rozpocząć marsz w górę tabeli. Na ławce rezerwowych gości był Piotr Karwan, były piłkarz Stali, inny były "Stalowiec", Ukrainiec Igor Migalewski, leczy kontuzję. Na meczu nie mogła stawić się zorganizowana grupa kibiców z Lublina, bo Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Stalowej Woli nadal nie uporał się z modernizacją sektora dla przyjezdnych. Za to fani "Stalówki" nie ustawali w głośnym dopingu swojej drużyny przez całe spotkanie. Pomogło…

Mecz był emocjonujący, Motor dwukrotnie obejmował prowadzenie, oba gole strzelił Dawid Jonczyk, wypożyczony z Widzewa Łódź. Za drugim razem bramka była wyjątkowa, piłka wpadła do siatki po uderzeniu z ponad 30 metrów. Ale obecnie Stal to nie zespół, który załamywałby się niepowodzeniami. Gospodarze potrafili odpowiedzieć rywalom pięknym za nadobne, dwukrotnie doprowadzali do remisu, po golach przesuniętego z pomocy do ataku Radosława Mikołajczaka oraz obrońcy Michała Bogacza. A bohaterem ostatniej akcji został wspomniany Tomasz Płonka, joker w talii trenera Wtorka, wpuszczony na boisko z ławki rezerwowych w drugiej połowie. Zrobił to, czego wymaga się od napastnika, tuż po meczu piłkarz Motoru, Maciej Tataj, mówił, że ciężko mu zebrać myśli, bo jego drużyna dostała na koniec niezłego "gonga".... Mecz oglądali między innymi piłkarze… Stali Rzeszów, którzy zatrzymali się w drodze do Siedlec na niedzielny mecz z Pogonią. A także były trener bramkarzy w Siarce Tarnobrzeg, Robert Mazur, który wrócił do Mielca. Stalowowolski zespół dał im wszystkim do myślenia…

Tomasz Płonka, piłkarz Stali:

Tomasz Płonka, piłkarz Stali:

- Myślę, że każdy, kto przyszedł na stadion, nie wyszedł zawiedziony. Dwa razy goniliśmy wynik i rzutem na taśmę udało się tę bramkę zdobyć. Dopisujemy trzy punkty w meczu z Motorem, który był dla nas bardzo prestiżowy. Jak przychodzi dużo ludzi i zagrzewa nas do walki, to dodaje nam to skrzydeł. To była najważniejsza moja bramka jak na razie dla Stali.

Stal Stalowa Wola - Motor Lublin 3:2 (0:1)
Bramki: 0:1 Michał Jonczyk 43, 1:1 Radosław Mikołajczak 51, 1:2 Jonczyk 73, 2:2 Michał Bogacz 75, 3:2 Tomasz Płonka 90+2.

Stal: Wietecha - Bartkiewicz, Czarny, Bogacz, Sikorski Ż - Łanucha, Reiman, Argasiński, P. Tur, Sacha - Mikołajczak .
Motor: Lipiec - Zontek Ż, Komor, Stanaitis, Pawłowicz Ż - Wrzesiński, Lewiński, Kądzior, Broź, Jonczyk - Tataj.
Zmiany: Stal: 77' Płonka za Sachę, 88' Mistrzyk za P. Tura; Motor: 61' Koziara za Kądziora, 61' Jaroń za Brozia, 90' Gąsiorowski za Wrzesińskiego. Sędziowali: Robert Marciniak oraz Sławomir Steczko i Łukasz Marek z Krakowa. Wi/dzów: 1500.

NAJWAŻNIEJSZE MINUTY
20 - Ładny strzał z rzutu wolnego Wojciecha Reimana, ale piłka przechodzi obok bramki.
26 - Kontra gospodarzy, zakończona strzałem sprzed pola karnego Łanuchy, ale na posterunku Paweł Lipiec.
29 - Strzał z półobrotu Macieja Tataja, ale niecelny.
34 - Lipiec powstrzymuje najpierw Mariusza Sachę z lewej strony, a następnie wyłapuje strzał Reimana.
38 - Michał Jonczyk huknął z dystansu, myli się nieznacznie.
41 - Radosław Mikołajczak przekłada sobie piłkę z nogi na nogę, uderza z 17 metrów i... futbolówka przechodzi nad poprzeczką.
42 - Po prostopadłym podaniu w pole karne walkę o piłkę z obrońcami Motoru wygrywa Mikołajczak, ale jego strzał blokuje Lipiec.
43 - Gol dla Motoru, 0:1. Jonczyk oszukuje obronę Stali i trafia z pola karnego.
50 - Po wymianie podań piłka trafiła do Adriana Bartkiewicza, który w dogodnej sytuacji trafia w bramkarza gości.
52 - Gol dla Stali, 1:1. Mikołajczak nie marnuje dobrej okazji i strzela celnie z pola karnego.
57 - Z rzutu wolnego myli się o centymetry Reiman.
58 - Z dystansu strzela Bartkiewicz, broni Lipiec.
60 - Niebezpiecznie przed bramką Stali, po strzale Tataja piłka odbija się od słupka.
73 - Gol dla Motoru, 1:2. Jonczyk skutecznie lobuje z dystansu Tomasza Wietechę.
75 - Błyskawiczna odpowiedź Stali i 2:2. Po rzucie rożnym celnie główkuje Michał Bogacz.
90+2 - Gol dla Stali, 3:2, coś niesamowitego. Tomasz Płonka posyła piłkę do siatki z bliska, po podaniu Adriana Bartkiewicza.


Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie