Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nożownik czeka w areszcie, prokuratura czeka na ekspertyzę

Marcin RADZIMOWSKI
W połowie maja prokuratura planuje zakończyć śledztwo w sprawie 57-letniego Jana O. z Tarnobrzega, który w sylwestrową noc dwukrotnie dźgnął nożem 25-latka. Śledczy czekają jeszcze na opinię mechanoskopijną.

Włamanie, pobicia, dwa ataki z nożem i zabójstwo. Tyle ma dotychczas na koncie tarnobrzeżanin Jan O., który w zakładach karnych spędził sporą część swojego życia. Teraz na zakończenie śledztwa oczekuje od czterech miesięcy w areszcie tymczasowym.

Przypomnijmy, do zdarzenia doszło w jednym z mieszkań przy ulicy Wyspiańskiego, gdzie Jan O. wspólnie z 25-letnim kolegą i innymi osobami raczył się alkoholem. W pewnej chwili doszło do sprzeczki, a później krwawego finału - Jan O. dwukrotnie dźgnął nożem 25-latka. Mężczyzna przeżył dzięki szybkiej interwencji lekarskiej.

Nożownik działał w warunkach recydywy, zakład karny opuścił raptem kilka miesięcy wcześniej. Odbywał karę za… ranienie nożem mieszkańca Tarnobrzega, w zdarzeniu uczestniczył także inny znany miejscowy nożownik - Janusz K. (charakterystyczna wytatuowana twarz, szyja i ręce). W zdarzeniu tym jednak Janusz K. "wyjątkowo" noża nie używał.

Jan O. w przeszłości siedział także za zabójstwo. Za kratkami spędził 14 lat, bo taką karę orzekł Sąd Wojewódzki w Tarnobrzegu. Zdarzenia rozegrały się w październiku 1992 roku przy ulicy Mickiewicza (vis-a-vis dawnej siedziby pogotowia ratunkowego).

Tego wieczoru Jan O. wdał się w sprzeczkę ze swoim znajomym (razem odbywali karę więzienia) Kazimierzem U. z Jadachów. Wcześniej wspólnie pili alkohol w miejscowych knajpach, w pewnej chwili Kazimierz U. miał Janowi O. ukraść portfel z pieniędzmi. Doszło do szarpaniny, podczas której Jan O. co najmniej pięć razy dźgnął nożem scyzorykiem kolegę, jeden z ciosów rozpruł tętnicę szyjną.

Prokuratura Rejonowa w Tarnobrzegu prowadząca śledztwo w sprawie sylwestrowego zajścia, czeka już tylko na jedną ekspertyzę - opinię mechanoskopijną. To "dopasowywanie" narzędzia (noża, pięści, buta) do śladów na ciele rannego i próba policzenia każdego zadanego urazu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie