Pożar zauważono około godziny 15.30 w murowanym domu na obrzeżach wsi. Prawdopodobnie któryś z domowników zapomniał o garnku postawionym na kuchence gazowej. Kiedy garnek się spalił, od ognia zajęła się boazeria.
- Kiedy to zobaczyłam, był już taki gęsty dym, że nie dało się wejść. Zdążyłam ugasić, ale to się wszystko tliło - mówiła strażakom kobieta mieszkająca w domu. - Zamknęłam drzwi, żeby odciąć dopływ powietrza, bo to wszystko by się spaliło.
Na miejsce przyjechało kilka zastępów państwowej i ochotniczej straży pożarnej. Pożar zdołano dość szybko opanować, później strażacy wentylatorami przewietrzyli pomieszczenia murowanego budynku.
Na szczęście ogień nie przedostał się do innych pomieszczeń, ale straty i tak będą niemałe. Spaliły się lodówka, zamrażarka i pozostałe wyposażenie kuchni. Na szczęście żadna z osób nie odniosła obrażeń.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?