W czwartek rano do oficera dyżurnego stalowowolskiej komendy zadzwonił mieszkaniec miasta z informacją, że po dachu bloku przy ulicy Poniatowskiego chodzi młody mężczyzna i zgina jakieś metalowe elementy. Na miejsce zdarzenia udał się policyjny patrol, który potwierdził zgłoszenie.
Policjanci ustalili, że na dachu przebywa 18-letni mężczyzna. Młody człowiek zginał miedzianą blachę i chował ją do worka. Podczas rozmowy z funkcjonariuszami oświadczył, że blachę znalazł w środę po południu w pobliżu oczyszczalni ścieków i ukrył ją na dachu, żeby później sprzedać ją na złom.
Policjanci nie dali jednak wiary wyjaśnieniom 18-latka, zatrzymali go i wraz z blachą przewieźli do komendy. Podczas przesłuchania młody mężczyzna przyznał się, że w nocy z 6 na 7 grudnia ukradł blachę z dachu kościoła przy ulicy Poniatowskiego w Stalowej Woli. Straty powstałe w wyniku kradzieży oszacowano na 300 złotych.
Mężczyzna usłyszał zarzut kradzieży. 18-latek dobrowolnie poddał się karze, którą w jego przypadku było 12 miesięcy ograniczenia wolności z obowiązkiem wykonywania pracy na cele społeczne w wymiarze 30 godzin miesięcznie. Postępowanie w tej sprawie prowadzi Komenda Powiatowa Policji w Stalowej Woli.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?