Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oskarżonego nie dowieziono na rozprawę w Tarnobrzegu. Co się stało w areszcie śledczym?

/ram/
Siedmiu świadków miało zeznawać we wtorek przed sądem w Tarnobrzegu w procesie 47-letniego mieszkańca Niska oskarżonego o znęcanie się i zamordowanie swojej 73-letniej matki. Okazało się jednak, że oskarżony nie zostanie dowieziony, gdyż trafił do szpitala.

Opóźnione konwoje z aresztantami dowożonymi do Tarnobrzega z Rzeszowa lub Kielc, nie należą do rzadkości, dlatego początkowo sąd zakładał jedynie lekkie opóźnienie rozprawy. Ostatecznie telefonicznie skontaktowano się z Zakładem Karnym w Rzeszowie, gdzie w warunkach aresztu przebywa 47-latek.

- Z informacji uzyskanych w areszcie wynika, że oskarżony nie był konwojowany gdyż wcześniej trafił do szpitala. Nie znamy szczegółów - oświadczył stronom postępowania sędzia Adam Bąk, odraczając rozprawę.

Co zatem się wydarzyło? Być może 47-latek źle się poczuł lub nagle poważnie zachorował. Nie można jednak wykluczyć i tego, że w więzieniu próbował targnąć się na swoje życie.

Według ustaleń prokuratury 47-latek udusił swoją ciężko chorą matkę (kobieta wymagała opieki po doznanym trzy lata temu wylewie), wcześniej od kilku miesięcy znęcał się nad nią psychicznie i fizycznie. Do tragedii doszło 12 stycznia tego roku w jednym mieszkań bloku w Nisku.

W chwili zatrzymania mężczyzna był pijany. Nie przyznaje się do winy twierdząc, że ślady (zasinienia, otarcia) na ciele matki powstały po tym, jak kobieta przewracała się i uderzała o różne sprzęty, gdyż miała problemy z chodzeniem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie