Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ostatni etap konkursu na strażnika miejskiego w Tarnobrzegu (zdjęcia)

KaT
O pracę w straży miejskiej stara się także Agnieszka Nadłonek z Tarnobrzega, (czwarta od prawej), która przyznała, że nie obawia się testu sprawnościowego, gdyż na co dzień uprawia sport.
O pracę w straży miejskiej stara się także Agnieszka Nadłonek z Tarnobrzega, (czwarta od prawej), która przyznała, że nie obawia się testu sprawnościowego, gdyż na co dzień uprawia sport. KaT
Idealny strażnik powinien łączyć wartości intelektualne i sprawność fizyczną - mówił Marek Bukała, komendant Straży Miejskiej w Tarnobrzegu podczas testu sprawnościowego dla kandydatów na strażników miejskich w swojej formacji.

Testy kompetencyjne i rozmowy z komisją już za kandydatami. Wczoraj w auli Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych przy Kopernika odbyły się testy sprawnościowe, do których przystąpiło 48 osób. Wśród czekających na swoje wyjście była Agnieszka Nabłonek. - Staram się o etat w straży, bo poszukuje pracy, podoba mi się mundur i cenię sobie prawo - wyliczyła jednym tchem pani Agnieszka. - Na co dzień uprawiam sport, dlatego myślę, że dziś nie będę miała większych kłopotów. Stres dopadł mnie na rozmowie kwalifikacyjnej, zżerało mnie od środka. Teraz jestem już dobrej myśli.

DLA PANÓW WYŻSZA SKRZYNIA

Jako pierwsi na parkiet wyszli panowie. Komisja przygotowała dla nich tor przeszkód, podczas którego musieli przeskoczyć przez ławeczki, płotki, naskoczyć na skrzynię i przeskoczyć przez materace imitujące rów z wodą.

Dla pań przygotowano wariant łagodniejszy. - Skrzynia ma tylko trzy elementy, a materac imitujący rów z wodą, które dla panów były położone wzdłuż, dla pań położyliśmy w poprzek - pokazuje komendant. - Względem panów i pań stosujemy także inną punktację.
Wiktor Stasiak, wiceprezydent Tarnobrzega, przewodniczący komisji weryfikacyjnej przyznał, że kandydaci ubiegający się o miejsce w straży są bardzo dobrze przygotowani. - Po pierwszych startach widzę, że kandydaci są dobrze wysportowani - mówi Wiktor Stasiak. - To, co zaskoczyło mnie w rozmowach z kandydatami, to ich motywacje do pracy w tej formacji. Wielu z nich twierdzi, że praca w straży miejskiej, to ich życiowy pomysł na życie. Wśród nich są osoby, które mają pracę, ale chcą ją zmienić na pracę w straży.

PO WYBORZE NA SZKOLENIE

Na nowych pracowników czeka Marek Bukała, który nie kryje, że od dłuższego czasu w mieście odczuwalne są braki personalne w jego formacji. - Po zatrudnieniu nowych kandydatów będzie 16 strażników, ja będę 17 - wylicza komendant Bukała. - Nasza formacja będzie liczyła o jedną osobę, mniej niż cztery lata temu. Będziemy o jeden etat do tyłu, ale to i tak lepiej niż dotychczas.

Rywalizacja wyłoniła czterech najlepszych kandydatów, których ostatecznie zatwierdzi prezydent miasta. - W ciągu pierwszego roku, bo umowa zostanie podpisana na rok, nowi strażnicy muszą przejść obowiązkowe szkolenie w Gdańsku - dodaje komendant Bukała. - Najbliższe szkolenie już w listopadzie. Gdyby okazało się, że ktoś spośród tych czterech kandydatów, musiałby zrezygnować, wtedy na ich miejsce wchodzą kolejne osoby z listy tych, którzy otrzymali największą liczbę punktów podczas wczorajszego test.
Więcej zdjęć w galerii Echa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie