"Jeziorowcy" zawiedli podczas rozegranego w miniony weekend memoriału imieniem Kazimierza Wacławczyka i Mistrzostw Podkarpacia zajmując w nich "dopiero" drugie miejsce. Pokonanie przeciętnych drużyn MOSiR Krosno i UMKS Kielce było zgodne z planem, prawdziwym sprawdzianem formy naszej drużyny był mecz z Sokołem Łańcut. Pierwszoligowiec ograł ekipę z Tarnobrzega zwyciężając 90:86. Starta aż 90 punktów przez nasz zespól fatalnie świadczy o grze obronnej naszego zespołu. Gracze Sokoła mieli bardzo dużo swobody na obwodzie czego przykładem było ich 15 celnych rzutów za trzy punkty.
Liczni kibice bardzo chcieli zwycięstwa miejscowych, chwilami doping był taki jak podczas spotkań ligowych, niestety koszykarze Jeziora zawiedli. Rozczarowani kibice krytykowali większość zawodników naszego zespołu. Najwyraźniej cudów oczekiwano od Amerykanina Rahshona Turnera.
Faktycznie, mecze z Krosnem i Kielcami miał słabe, ale już przeciwko Sokołowi zagrał nieźle. Ten rutynowany liczący sobie 37 lat zawodnik ma spore możliwości. Nie jest jednak przesądzone czy zostanie w naszej drużynie. Zadecyduje o tym jego gra na turnieju w Radomiu, który odbędzie się w nadchodzący weekend. Turner nie zagrał może olśniewająco, ale i tak był lepszy od Matti Addisona, po którym spodziewano się znacznie więcej.
W Radomiu nasz zespół zagra w sobotę z Anwilem Włocławek, a drugą parę tworzy Rosa Radom i MMKS Dąbrowa Górnicza. Pokonani zmierzą się ze sobą w niedzielę w meczu o trzecie miejsce, z wygrani zagrają w finale. Dla naszej drużyny będzie to ostatni sprawdzian formy przez inauguracją sezonu, która nastąpi 29 września, a "Jeziorowcy" zmierzą się na początek z AZS w Koszalinie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?