Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ostatnia droga świętej pamięci Ludwika Bogacza z Tarnobrzega, byłego członka Młodzieżowego Ruchu Oporu (ZDJĘCIA)

Marcin Radzimowski
Marcin Radzimowski
W piątek, 4 grudnia rodzina, przyjaciele i przedstawiciele władz miasta pożegnali świętej pamięci Ludwika Bogacza z Tarnobrzega. Kombatant i jeden z ostatnich uczestników Młodzieżowego Ruchu Oporu - tajnej organizacji antykomunistycznej powołanej w 1948 roku w Tarnobrzegu, zmarł w wieku 90 lat. Jego schorowany organizm nie zdołał pokonać choroby wywoływanej koronawirusem.

Msza święta pogrzebowa odprawiona została w klasztorze dominikanów w Tarnobrzegu. W czasie kazania kapłan podkreślał, jak wielkim patriotą i dobrym człowiekiem był Ludwik Bogacz. Był zawsze bardzo blisko Jezusa Chrystusa, który wybrał dla Ludwika taką a nie inną drogę, naznaczoną także cierpieniem. Przypomniał, że świętej pamięci Ludwik Bogacz mógł umrzeć w czasie wojny, kiedy to przemycał bibułę, mógł umrzeć także po wojnie, kiedy działał w podziemiu antykomunistycznym, za co trafił do więzienia i do przymusowej pracy w kopalni węgla na Śląsku.

- Kiedyś świętej pamięci Ludwik ciężko pracował w kopalni, a dziś, kiedy go żegnamy jest dzień świętej Barbary, patronki górników. Jego patron, święty Ludwik był królem Francji. Organizator dwóch wypraw krzyżowych, wzięty do niewoli zmarł na cholerę. Świętej pamięci Ludwik, którego dziś żegnamy, zmarł na Covid - porównywał kapłan. - Zmarł w Jarosławiu, z dala od Tarnobrzega, z dala od swoich bliskich, z którymi nie mógł się pożegnać.

Urna z prochami zmarłego przewieziona została na cmentarz w Tarnobrzegu - Miechocinie. Słowa pożegnania do uczestników skierował prezydent Tarnobrzega, Dariusz Bożek. Mówił, że Ludwik Bogacz był bohaterem i wielkim patriotą kochającym Tarnobrzeg. - Przede wszystkim jednak zostanie zapamiętany jako bardzo dobry człowiek - mówił prezydent.
Krótkim wystąpieniem świętej pamięci Ludwika Bogacza pożegnała przedstawicielka Cechu Rzemieślników i Przedsiębiorców w Tarnobrzegu (niegdyś Cechu Rzemiosł Różnych), któremu Ludwik Bogacz przez wiele lat szefował. Również tam zapamiętano go jako bardzo dobrego człowieka.

Ludwik Bogacz urodził się w 1930 roku w Ocicach w rodzinie o tradycjach patriotycznych. Był młodszym bratem znanego działacza antykomunistycznego podziemia Kazimierza Bogacza "Bławata". - W naszych rozmowach Ludwik nigdy nie ukrywał, że brat był dla niego wzorem do naśladowania. Niewątpliwie miało to wpływ na jego życiowe wybory, których nigdy nie żałował. Będąc w ostatniej klasie Państwowego Gimnazjum i Liceum imienia Hetmana Jana Tarnowskiego wstąpił do Młodzieżowego Ruchu Oporu. Po kilku miesiącach w 1949 roku, w wyniku wewnętrznej zdrady w szeregach organizacji, został aresztowany - wspominał w rozmowie z Echem Dnia doktor habilitowany Tadeusz Zych, historyk, były prezes Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej w Tarnobrzegu.

W 1950 roku, podczas procesu pokazowego w Tarnobrzegu, Wojskowy Sąd Rejonowy skazał Ludwika Bogacza na 2 lata więzienia za przynależność do nielegalnej organizacji. Po odbyciu kary o "wroga ludu" upomniała się władza PRL i skierowała do wojskowych batalionów pracy, gdzie przymusowo, w katorżniczych warunkach wydobywał węgiel w kopalni w Katowicach. Do odwilży w 1956 roku Ludwik Bogacz był inwigilowany, podobnie jak wszyscy jego bliscy.

Po 1989 roku Ludwik Bogacz był mocno zaangażowany w tworzenie struktur Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej w Tarnobrzegu, był członkiem zarządu okręgu a potem zarządu miejskiego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie