MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Piękna asfaltówka w Trześni prowadzi prosto w pola

KLAUDIA TAJS [email protected]
Asfalt na drodze kończy się w szczerym polu, na granicy z Tarnobrzegiem.
Asfalt na drodze kończy się w szczerym polu, na granicy z Tarnobrzegiem. Klaudia Tajs
Nowa droga w Trześni przyciąga wycieczki, które patrzą, jak gmina wydaje publiczne pieniądze. Decyzja o jej budowie miała zapaść za plecami gorzyckich radnych

Ponad kilometr dobrej jakości asfaltu w Trześni w gminie Gorzyce, prowadzi prosto w pola i tam się urywa. Na nowej drodze można zobaczyć ciągnik lub rowerzystów. Tymczasem obok biegnie droga gruntowa. Jej mieszkańcy od lat proszą władze gminy o wylanie 400 metrów asfaltu. Za każdym razem słyszą, że droga będzie, kiedy znajdą się pieniądze.

Nowa droga w miejscowości Trześń, w gminie Gorzyce została odbudowa w ramach promesy. Współfinansowana ze środków unijnych inwestycja powstała za ponad 460 tysięcy złotych. Urywa się w polach. Mieszkańcy z niedowierzaniem patrzą na równy asfalt i ślady ziemi nanoszonej przez wyjeżdżający z pól rolniczy sprzęt. Dziwią się szczególnie mieszkańcy ulicy Zabrody w Trześni, którzy od kilku lat proszą władze gminy o wylanie asfaltu na ich drodze, która po deszczu zamienia się bajoro, a podczas suszy przypomina wielki tuman kurzu. Dlatego patrząc dziś na pobliską, nową drogę pytają, w czyim interesie było wylanie tam asfaltu.

- Bo na pewno nie w naszym - mówią ludzie z ulicy Zabrody. - Ta droga prowadzi przez pola. Korzystają z niej rolnicy i rowerzyści. Nasza gmina ma gest. Robi drogi dla ciągników i rowerów, a mieszkańcom pozostają drogi gruntowe.

O tym, że na ponadkilometrowym odcinku drogi wylano asfalt mieszkańcy dowiedzieli się z dnia na dzień. Dziś za niegospodarność oskarżają radnych, którzy według nich, powinni opiniować wnioski inwestycyjne na komisjach.

ZA NASZYMI PLECAMI

Tymczasem Mirosław Kopyto, przewodniczący Rady Gminy w Gorzycach mówi wprost, że decyzja o budowie tej drogi w ramach promesy, jaką gmina otrzymała na usuwanie skutków powodzi, zapadła za plecami radnych.

- Rada gminy o remoncie tej drogi dowiedziała się w memencie podpisania przez wójta promesy - zapewnia przewodniczący Kopyto. - Ani rada gminy, ani żadna z komisji, ani sołtysi nie wiedzieli o tym, że ta droga będzie remontowana. Gdybyśmy znali plany wójta, rada na pewno miałaby odmienne zdanie. Zostaliśmy postawieni przed faktem dokonanym.

Zdziwienia i oburzenia nie kryje także radny Trześni Krzysztof Maruszak. - O drogę od lat upominają się mieszkańcy ulicy Zabrody, a tymczasem została zrobiona taka, która biegnie obok, prowadzi w pola i nie stoi przy niej ani jeden dom - tłumaczy radny Maruszak. - Ludzi boli, że gmina położyła asfalt tam, gdzie nikt prawie z niej nie korzysta.

NIE BYŁO INNEGO WYJŚCIA

O nowej drodze głośno omówiono podczas piątkowej sesji Rady Gminy w Gorzycach. Zarzuty o niegospodarność odpierał Jan Czech, sekretarz gminy. Przekonywał, że wybudowana droga, która łączy się z drogą kamienisto-ziemną po stronie Tarnobrzega, stanowi dobry dojazd do podmiejskiego osiedla Wielowieś w Tarnobrzegu. Dodatkowo podnosi walory turystyczne gminy.

- Ta droga służy między innymi do celów rekreacyjnych, gdyż biegnie tam ścieżka rowerowa - mówił sekretarz.

Z kolei wójt Marian Grzegorzek tłumaczył, że w ramach promesy można było zgłosić drogę gminną, a niestety ulica Zabrody w Trześni jest drogą wewnętrzną. - Na budowę tej drogi pozyskaliśmy 95 procent dofinansowania, tylko pięć procent kosztów poniosła gmina i grzechem było nie wykorzystać tej kwoty - mówi wójt. - Następnego dofinansowania do tej drogi już byśmy nie dostali. Państwo o tym decydowali przyjmując budżet. Protokół szkód popowodziowych powstał w 2010 roku.

Wójt dodał. - Zrobiliśmy dobrze - zapewniał. - Ta droga będzie służyła mieszkańcom, bo prowadzi w kierunku Tarnobrzega. Prezydent zapewnił mnie, że w przyszłym roku droga z ich strony zostanie wyremontowana. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby rada gminy podjęła stanowisko i przekazała je prezydentowi Tarnobrzega, by przyspieszył remonty swoich dróg uszkodzonych po powodzi w 2010 roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie