Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piesi na drodze do Jeziora Tarnobrzeskiego nie będą już narażeni na kłęby pyłu i kurzu?

Klaudia Tajs
Władze miasta obiecały, że w upalne dni na drodze szutrowej z jeziora będą jeździły beczkowozy
Władze miasta obiecały, że w upalne dni na drodze szutrowej z jeziora będą jeździły beczkowozy
Czy na półmetku wakacji miasto na pomysł na rozwiązanie problemu, jakim jest pyląca droga znad Jeziora Tarnobrzeskiego? Minione, upalne weekendy pokazały, że mimo wcześniejszych zapowiedzi spółka Tarnobrzeskie Wodociągi nie wysyłała na drogę beczkowozów, które polewając co kilka godzin nawierzchnię minimalizowałby tumany unoszącego się kurzu.

Zobacz także:
Kompilacja niezwykłych upadków

Niech będzie grafik polewania wodą
Dlatego na ostatniej konferencji z prezydentem miasta padła propozycja, aby ustalić godziny polewania drogi przez beczkowóz a harmonogram wyjazdów beczkowozów rozpowszechnić. Takie rozwiązanie pozwoliłoby dostososować się pieszym i rowerzystom wracającym znad jeziora ulicą Kajmowską i wykorzystać moment, kiedy nawierzchnia drogi jeszcze nie pyli.

Cenna uwaga
Co o tym sądzi Grzegorz Kiełb, prezydent Tarnobrzega? - Możemy ustalić godziny, ale ja kiedy jadę tą drogą, to dziwię się pieszym i rowerzystom, że jadą akurat tą drogą, skoro mogą przejść ścieżką rowerową wzdłuż Wisłostrady - mówi prezydent Kiełb. - Co to za przyjemność chodzenia po tej drodze szutrowej, która po przejechaniu jednego samochodu tak pyli. Ale uwaga jest cenna, będziemy o niej pamiętali i przekażę ją dyrektorowi Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. Chociaż nie wyobrażam sobie, aby za beczkowozem szedł tabun ludzi.

Dlaczego nie ma asfaltu?
Jedno z najczęstszych pytań zadawanych przez turystów odwiedzających Jezioro Tarnobrzeskie dotyczy złego stanu nawierzchni ulicy Kajmowskiej, prowadzącej w stronę Wisłostrady, a przede wszystkim braku nie drodze asfaltu. Jak tłumaczą władze Tarnobrzega wylanie asfaltu na ulicę Kajmowską nie wchodzi w grę, bowiem część drogi szutrowej przechodzi po prywatnych działkach. - Chcę temat zamknąć przed wakacjami w 2017 roku - zapewnia prezydent Kiełb. - Nie do końca jest tak, że wstyd przed turystami, bo wiadomo, że przez lata nie można tam było nic zrobić.

Jak wynika ze strategii rozwoju Tarnobrzeskiego Obszaru Funkcjonalnego, który tworzy Tarnobrzeg, Nowa Dęba, Grębów, Gorzyce, Baranów Sandomierski, podmioty otrzymają do 2020 roku ponad 80 milionów złotych. Tarnobrzeg planuje zagospodarować prawie 100 hektarów zdegradowanych terenów, w tym otoczenie Jeziora Tarnobrzeskiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie