Pijani kierowcy w powiecie niżańskim. Bilans: rozbite ogrodzenia posesji i samochody

Tuż po północy z soboty na niedzielę dyżurny komendy policji w Nisku otrzymał zgłoszenie o pojeździe, który wjechał w płot w Jeżowem, a następnie odjechał. W wyniku uderzenia kierowca zgubił na miejscu tablicę rejestracyjną.
- Policjanci szybko ustalili właściciela pojazdu. Mieszkał kilka domów dalej. Na pierwszy rzut oka widać było, że jest pod wpływem alkoholu. Tłumaczył, że wpadł w poślizg i uderzył w ogrodzenie. Spanikował i uciekł do domu, gdzie wypił dużą ilość alkoholu. Funkcjonariusze zbadali stan jego trzeźwości. Miał blisko 2 promile alkoholu w organizmie. Badania retrospektywne pozwolą ustalić faktyczny poziom alkoholu w jego organizmie w chwili, gdy kierował oplem. Dodatkowo okazało się, że 20-letni mieszkaniec Jeżowego miał prawo jazdy od kilku miesięcy. Został zatrzymany do wytrzeźwienia i przesłuchania - informuje nadkomisarz Anna Kowalik, oficer prasowy policji w Nisku.

Rekordzista został zatrzymany w Rudniku nad Sanem o godzinie 13. Kierowca seata uszkodził samochód stojący przy posesji i uciekł. W pościg za sprawcą ruszyli świadkowie zdarzenia. Nietrzeźwy kierowca sam się zatrzymał po krótkiej ucieczce. - Świadkowie nie pozwolili mu odjechać do przyjazdu policji. Okazało się, że seatem kierował 41-latek z Bielin. Mężczyzna jechał sam. Urządzenie wskazało 3,7 promila alkoholu w jego organizmie. Po wykonanych czynnościach został przekazany pod opiekę rodzinie - informuje rzecznik policji.

Po godzinie 15 niżańscy policjanci odebrali kolejne zgłoszenie o zniszczeniu ogrodzenia. Na ulicy Rzeszowskiej w Nisku kierowca miał uderzyć w płot i uciec. Na miejscu policjanci nie zastali pojazdu, pojawili się natomiast dwaj obywatele Ukrainy i Mołdawianin. Wszyscy byli pijani. Uszkodzony opel, którym jechali stał obok na posesji. Kierujący pojazdem obywatel Mołdawii miał 2,5 promila alkoholu w organizmie, pozostali 2 i 3 promile. Wszyscy zostali zatrzymani do wytrzeźwienia i wyjaśnienia dokładnych okoliczności zdarzenia.