Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarze Stali Stalowa Wola grają ze Zniczem w Pruszkowie

/ARKA/
Piłkarzy Stali Stalowa Wola czeka mecz ze Zniczem w Pruszkowie.
Piłkarzy Stali Stalowa Wola czeka mecz ze Zniczem w Pruszkowie. Arkadiusz Kielar
Piłkarze Stali Stalowa Wola w piątek o godzinie 19 rozpoczną spotkanie o drugoligowe punkty ze Zniczem w Pruszkowie.

W stalowowolskim zespole panują dobre humory po ostatniej wygranej u siebie z wiceliderem, Energetykiem ROW Rybnik 2:1. "Stalowcy" zajmują trzecie miejsce w tabeli z 41 punktami na koncie, ich najbliżsi rywale ze Znicza są na szóstej pozycji i mają tylko trzy "oczka" mniej. Pruszkowianie zwykle byli trudnym rywalem dla ekipy ze Stalowej Woli, w poprzednim sezonie nasz zespół zremisował ze Zniczem na wyjeździe 2:2, a u siebie też zanotował remis - 1:1. W obecnych rozgrywkach Stal ograła na swoim boisku pruszkowian 3:0, po dwóch golach Łukasza Sekulskiego i jednym Tomasza Płonki.

- Zespół z Pruszkowa to "nieprzyjemny" dla nas rywal, zespół, który góruje też nad wszystkimi warunkami fizycznymi, zawodnicy mają po metr osiemdziesiąt wzrostu i więcej - mówi Jaromir Wieprzęć, trener Stali. - Ale w tej lidze nie ma łatwych przeciwników. Nastroje w zespole są bojowe cały czas, wygraliśmy ostatnio z rywalami z Rybnika, atmosfera w drużynie jest bardzo dobra. Ja pamiętam jeszcze mecze jako piłkarz ze Zniczem, grałem w Stali przeciwko między innymi Robertowi Lewandowskiemu, który strzelał wtedy gole dla Pruszkowa. Z tego co wiem, możemy liczyć też na naszych kibiców, którzy wybierają się na piątkowy mecz - dodaje.

Do składu Stali wraca po pauzie za kartki Łukasz Sekulski. Nie będzie nadal mającego kłopoty ze zdrowiem Damiana Łanuchy, a Michał Czarny do gry po kontuzji ma wrócić na mecz z Wisłą Puławy w Stalowej Woli 18 kwietnia. Na uraz narzekał też Mateusz Argasiński. Ekipa z Pruszkowa wygrała swój ostatni mecz, na wyjeździe z Legionovią Legionowo 2:1, po bramkach Daniela Kraski i Bartosza Żurka.

- Chcielibyśmy w dobrych nastrojach spędzić święta, mam nadzieję, że w Pruszkowie uzyskamy dobry wynik. Treningi wznowimy potem we wtorek, przez święta będzie czas, by spędzić go z rodzinami, trochę odpocząć od piłki i codzienności. A potem wracamy do pracy i będziemy przygotowywać się do kolejnego spotkania - podsumowuje Jaromir Wieprzęć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie