MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarze Stali Stalowa Wola i Siarki Tarnobrzeg powalczą na wyjeździe

Arkadiusz Kielar, Piotr Szpak
Oby w Siedlcach piłkarz Siarki, Marcin Truszkowski, mógł tak fetować zwycięstwo.
Oby w Siedlcach piłkarz Siarki, Marcin Truszkowski, mógł tak fetować zwycięstwo. Piotr Szpak
Piłkarze drugoligowych zespołów Stali Stalowa Wola i Siarki Tarnobrzeg grają w niedzielę na wyjazdach.

Siarka liczy się w walce o awans i zmierzy się z jednym z głównych konkurentów, Pogonią w Siedlcach. Z kolei Stal walczy o utrzymanie, gra ze Świtem w Nowym Dworze Mazowieckim. Wszystkie mecze przedostatniej kolejki sezonu rozpoczną się w niedzielę o godzinie 17.

OGLĄDALI RYWALI

Trenerzy: Siarki Tarnobrzeg, Tomasz Tułacz i Pogoni Siedlce, Daniel Purzycki, ostatnie dni spędzili przy oglądaniu zapisów video z meczów rywali, osobiście też bywali na spotkaniach przeciwników. Nikt więc nikogo nie zaskoczy. Niedzielny mecz w Siedlcach to spotkanie o wszystko dla obu ekip. Przegrana Pogoni ogranicza szanse tego zespołu na awans do minimum, przegrana Siarki oznacza w praktyce kres pierwszoligowych marzeń dla naszej drużyny. Choć w sporcie rożnie bywa, to trudno się spodziewać, że kroczące od zwycięstwa do zwycięstwa i mające na koncie same wygrane w pięciu ostatnich spotkaniach Wigry Suwałki przegrają ze zdegradowaną już Concordią Elbląg. Nie ma co jednak liczyć na potknięcie Wigier, trzeba samemu zadbać o wygraną. A siedlczanie to solidna ekipa, więc łatwo naszym zawodnikom nie będzie.

- Pogoń to bardzo wyrównany zespół, to jest ich atut. Oprócz porażki z Olimpią Zambrów nie zanotowali większych wpadek. Silna i szeroka kadra jest ich mocną stroną. Pogoń to zespół, któremu nie przytrafił się żaden większy kryzys w trakcie rozgrywek i dlatego jest tak wysoko - mówi trener tarnobrzeskiego zespołu Tomasz Tułacz.

Szkoleniowiec Pogoni Daniel Purzucki jest optymistą przed niedzielnym meczem. Wszak jego zespół gra na własnym boisku, a w tak ważnym spotkaniu jest to olbrzymi atut.

- Wiem wszystko o naszych niedzielnych rywalach. Oglądałem ich cztery razy, mam bardzo dobre rozeznanie, jeżeli chodzi zespół Siarki. Niczym mnie i naszych piłkarzy nie zaskoczą - mówi.

Zaledwie jedno zwycięstwo w czterech ostatnich kolejkach spowodowało, że w Tarnobrzegu atmosfera wokół piłkarzy zrobiła się gęsta. Dobrze się więc stało, że zespół wyjechał w czwartkowe popołudnie do Kolbuszowej, by na tamtejszym torze pościgać się na gokartach.

- Zapomnieliśmy choć na chwilę o stresach, zabawa była wspaniała, ale już po wejściu z powrotem do autokaru rozpoczął się temat meczu w Siedlcach. Musimy w tym spotkaniu dać z siebie wszystko - dodał trener Tułacz.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu TARNOBRZESKIEGO

PESYMIZM U RYWALA

Drugoligowy zespół ze Stalowej Woli zmierzy się na wyjeździe w niedzielę ze Świtem, trzeba wykorzystać szansę i ograć znajdującego się w dużym dołku rywala. "Stalówka" jest szósta w tabeli i możliwe, że w razie zwycięstwa w Nowym Dworze zapewni już sobie utrzymanie na kolejkę przed zakończeniem sezonu. Świt jest ostatni w tabeli i choć nie wolno go lekceważyć, to w ekipie z Mazowsza panują fatalne nastroje. Po przegranej z Legionovią Legionowo 0:4 drugi trener Świtu, Robert Jadczak, na konferencji prasowej nie owijał w bawełnę.

- Jeśli Nowy Dwór szybko nie załapie o co w tym wszystkim chodzi, to żeby za rok nie znalazł się w czwartej lidze - mówił Jadczak. - Już to mówiłem, jak tutaj przychodziłem, że ten sezon jest już stracony, a moim zdaniem większość zawodników w tej drużynie nie ma umiejętności na tę ligę, w której się znajdują. To nie jest ich wina, że tutaj się znajdują, a ten błąd popełnił ktoś przed nami. Moim zdaniem kilku zawodników w tej chwili nawet na trzecią ligę jest za krótka. Ktoś w klubie powinien jak najszybciej rozglądać się za zawodnikami na następny sezon, żeby za rok o tej samej porze nie było powtórki z rozrywki. Żebyśmy my, czy ktoś inny nie płakali, że drużyna Świtu leci do czwartej ligi. Ja ostrzegam i myślę, że sobie ktoś to weźmie do serca - dodał.

W Stali piłkarze dobrze wiedzą, że wygrana ze Świtem może dać im nie tylko trzy punkty, ale i utrzymanie.

- Są wyliczenia, że wygrana ze Świtem i 51 punktów na koncie może dać nam utrzymanie. Musiałby być strasznie niekorzystny dla nas układ wyników w innych meczach w końcówce sezonu, żeby się tak nie stało - mówi Michał Kachniarz, piłkarz stalowowolskiej drużyny. - Jedziemy do Nowego Dworu załatwić sprawę w najbliższą niedzielę, ale wiadomo, że Świt się przed nami nie położy - dodaje.

W innych meczach: Stal Mielec - Pelikan Łowicz, Wisła Puławy - Olimpia Elbląg, Motor Lublin - Znicz Pruszków, Limanovia Limanowa - Legionovia Legionowo, Radomiak Radom - Olimpia Zambrów, Stal Rzeszów - Garbarnia Kraków, Concordia Elbląg - Wigry Suwałki.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu STALOWOWOLSKIEGO

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie