Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarze Stali Stalowa Wola odpadli z rozgrywek Pucharu Polski

Arkadiusz Kielar
Piłkarze "Stalówki" (z piłką Jarosław Piątkowski) odpadli z rozgrywek Pucharu Polski już po pierwszej rundzie.
Piłkarze "Stalówki" (z piłką Jarosław Piątkowski) odpadli z rozgrywek Pucharu Polski już po pierwszej rundzie. Fot. Marcin Radzimowski
W meczu pierwszej rundy nasz drugoligowy zespół przegrał na wyjeździe z trzecioligową Concordią Piotrków Trybunalski.

Concordia Piotrków Trybunalski - STAL STALOWA WOLA 2:1 (2:1). Juszkiewicz 18, Oshikoya 23 - Stręciwilk 32.
Stal: Dydo - Bednarz, Kusiak (46 Wieprzęć), Witek, Getinger (46 Demusiak) - Stręciwilk, Walczyk, Chamera, Turczyn - Gilar (46 Piątkowski), Paprocki.
Concordia: Hrynowiecki - Adamski, Grzywiński, Pater, Moliński - Czubała (72 Kukułka), Juszkiewicz, Oshikoya (87 Stolarski), Potocki - Zaor (82 Wodziński), Wolan.
Żółte kartki: Oshikoya, Potocki (Concordia), Piątkowski, Walczyk (Stal). Sędziował: D. Matyniak z Kalisza. Widzów: 150.

Trener Stali, Sławomir Adamus, zapowiadał przed meczem, że w Pucharze da szansę dotychczasowym rezerwowym. Słowa dotrzymał i na boisku od pierwszych minut pojawili się tacy piłkarze jak Rafał Walczyk, Przemysław Bednarz, Adrian Chamera, Łukasz Stręciwilk czy Damian Paprocki. Nie wszyscy jeszcze udowodnili, że są wartościowymi dublerami, ale jak zaznacza Sławomir Adamus, potencjał mają i od nich zależy, jak potoczą się ich piłkarskie kariery.

ZMIANA STADIONU

Mecz miał być rozegrany w Moszczenicy koło Piotrkowa Trybunalskiego, bo stadion Concordii jest w obecnie w przebudowie. Ale Wydział Gier Okręgowego Związku Piłki Nożnej w Piotrkowie nie wyraził na to zgody, uznając, że stadion miejscowego Włókniarza nie jest odpowiedni. I oba zespoły zagrały jednak na stadionie Concordii, który mimo przebudowy gościł kibiców.
Stal szybko straciła gole: Marcin Juszkiewicz po indywidualnej akcji uderzył celnie po długim rogu, a wynik podwyższył Nigeryjczyk Ajibola Oshikoya, po zamieszaniu podbramkowym kierując piłkę do siatki głową. Wcześniej jeden z zawodników gospodarzy trafił w poprzeczkę. W 32 minucie kontaktową bramkę zdobył dla Stali Łukasz Stręciwilk: po błędzie jednego z obrońców Piotrcovii przejął piłkę i trafił z pola karnego.

NAJWAŻNIEJSZA LIGA

W drugiej połowie podopieczni trenera Adamusa niestety nie zdołali odrobić strat, nie stwarzali klarownych sytuacji. Poza szansą Chamery, który zmarnował sytuację "sam na sam" z bramkarzem rywali. Okazje mieli też rywale, między innymi Mariusz Zaor wypalił w poprzeczkę. Pucharowa przygoda skończyła się dla Stali po pierwszym meczu, ale jak podkreślał trener Adamus, najważniejsza jest liga, a jego budowany na prędce przed sezonem zespół ciągle się uczy. Chociaż nie brakuje kibiców, którzy porażki z Concordią nie odżałują, bo chętnie ujrzeliby w pucharowym meczu w Stalowej Woli jakiś zespół z ekstraklasy, tak jak w ubiegłym sezonie Lecha Poznań…

Sławomir Adamus, trener Stali: Na odprawie przed meczem mówiłem zawodnikom, którzy dostali swoją szansę w pojedynku z Concordią, że skoro ich ambicją jest gra w drugiej lidze, to muszą się pokazać dobrze na tle trzecioligowca. Zostali rzuceni na głęboką wodę i nie sprostali zadaniu, niektórzy prezentują jeszcze nadal juniorską piłkę, ale w perspektywie roku-dwóch może być z nich pociecha. Może to będzie dla nich bodziec do pracy. Ja mówiłem, że my Pucharu nie zdobędziemy, ale porażka jest porażką, jeszcze byliśmy w tym składzie za słabi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie