MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Piłkarze "Stalówki" przegrali z Wigrami Suwałki i znaleźli się w strefie spadkowej

Arkadiusz Kielar
Piłkarze Stali Stalowa Wola (od prawej: Tomasz Wietecha, Tomasz Płonka, Michał Bogacz) przegrali na własnym stadionie z Wigrami Suwałki 0:2.
Piłkarze Stali Stalowa Wola (od prawej: Tomasz Wietecha, Tomasz Płonka, Michał Bogacz) przegrali na własnym stadionie z Wigrami Suwałki 0:2. Marcin Radzimowski
Piłkarze drugoligowej Stali Stalowa Wola przegrali na własnym boisku z Wigrami Suwałki 0:2 (0:0).

Powiedzieli po meczu:

Powiedzieli po meczu:

Tomasz Wietecha, bramkarz Stali: - Nie wiem co powiedzieć, przegraliśmy mecz na własne życzenie. Ocenę zaczynam od siebie, każdy niech tak zrobi w szatni. Gdyby ktoś widział tę pracę naszego zespołu w ciągu tygodnia przed meczem, boczne boisko jest "zaorane". Ale co z tego. Po takiej porażce człowiek nie wie co ze sobą zrobić…

Paweł Wtorek, trener Stali: - Jeżeli się gra z takim przeciwnikiem jak Wigry, a to zespół bardzo dobry, to trzeba być do bólu konsekwentnym w swojej grze. A nam tej konsekwencji zabrakło, straciliśmy bramki po kardynalnych błędach środkowych obrońców. I trzy punkty wyjeżdżają do Suwałk. Nam pozostaje tylko walczyć do samego końca i mieć nadzieję, że ta zła passa się odwróci. Czerwona kartka dla Wojciecha Fabianowskiego? Można mieć pretensje do zawodnika, bo jest to zawodnik bardzo doświadczony i raczej takich fauli wypadałoby unikać.

Zbigniew Kaczmarek, trener Wigier: - Chcę zadedykować zwycięstwo trenerowi, który był moim poprzednikiem, zespół przygotował bardzo dobrze, fizycznie znieśliśmy trudy tego spotkania. A to spotkanie było trudne, w trudnych warunkach, z trudnym, zdeterminowanym przeciwnikiem. Jesteśmy bardzo zadowoleni, bo to był mecz bezpośrednich rywali, którzy walczą o utrzymanie w tej chwili w drugiej lidze. Mojemu poprzednikowi brakowało szczęścia, mi dopisało i z tego się cieszę.

Zobacz zapis z relacji na żywo z meczu Stal Stalowa Wola - Wigry Suwałki

Stal Stalowa Wola - Wigry Suwałki 0:2 (0:0)
Bramki: 0:1 Tomasz Tuttas 48, 0:2 Sebastian Radzio 78.
Stal: Wietecha - Bartkiewicz, Bogacz, Czarny, Mistrzyk Ż, Mikołajczak, Kachniarz, Reiman, Argasiński, Łanucha, Płonka.
Wigry: Salik - Bartkowski, Karankiewicz, Wenger Ż, Bogusz, Żebrowski, Lauryn, Atanacković, Mackiewicz Ż, Tarnowski, Tuttas Ż.
Zmiany: Stal: 63' Fabianowski CZ za Kachniarza; Wigry: 65' Michałowski za Lauryna, 76' Radzio Ż za Tuttasa, 81' Povilas za Mackiewicza, 87' Kamiński za Żebrowskiego. Sędziował: Marcin Szczerbowicz z Olsztyna. Widzów: 600.

Niewykorzystany rzut karny w doliczonym czasie gry przez Wojciecha Reimana był najlepszym podsumowaniem trwającej niemocy stalowowolskiej drużyny. Siódmy mecz bez zwycięstwa, czwarta porażka. Dramat.

Piłkarze "Stalówki" używają przed kolejnymi spotkaniami piłkarskich zaklęć. Mówią o walce jak o życie, o konieczności przełamanie złej passy. I nic. A widmo trzeciej ligi coraz bliżej, zespół wylądował właśnie w strefie spadkowej.

WIZYTA REPREZENTANTA

Byli kibice, którzy ze stadionu wychodzili wściekli. Nie brakowało mocnych słów.
- Gdzie jest ten zespół z poprzedniego roku, który wygrał w Pucharze Polski z Cracovią, walczył ze Śląskiem Wrocław? Gdzie tamci liderzy, Reiman, Wietecha, co się dzieje z Argasińskim, gdzie w ogóle ta nasza młodzież? Po co przyszedł Sacha? Nawet trener chyba "zgasł". Co się dzieje z tą drużyną? - nie przebierał w słowach jeden z kibiców.

Wigry do meczu ze Stalą też nie wygrały w sześciu kolejnych spotkaniach. W Suwałkach doszło do zmiany trenera, Litwina Donatasa Venceviciusa zastąpił Zbigniew Kaczmarek. Obaj wymienili uwagi przed meczem ze Stalą, a obecny szkoleniowiec Wigier wygraną w Stalowej Woli zadedykował swojemu poprzednikowi. Klasa. Na stadionie przy ulicy Hutniczej pojawił się też dyrektor sportowy Wigier, były piłkarz Legii Warszawa i reprezentacji Polski, Jacek Zieliński, zresztą takich gości było więcej, choćby Andrzej Szymański, wiceprezes Stali Rzeszów. Rywale zrewanżowali się "Stalówce" za porażkę u siebie w jesiennym meczu, gdy stalowowolski zespół wygrał w Suwałkach 2:0.

Oba gole w Stalowej Woli padły w drugiej połowie, gospodarze tracili je w beznadziejny sposób. Najpierw w 48 minucie defensywa Stali pozwoliła Tomaszowi Tuttasowi wykorzystać dośrodkowanie z lewej strony i z bliska wpakować piłkę do siatki. A wynik ustalił w 78 minucie Sebastian Radzio, wprowadzony chwilę wcześniej na boisko. Bramka była kuriozalna. Piłkę wyrzucił do Michała Bogacza Tomasz Wietecha, obrońca nie zdążył jej jednak opanować i przejął ją Radzio, który znalazł się sam przed bramkarzem gospodarzy, nie marnując okazji.

UWAGI DO SĘDZIEGO

To nie były wszystkie nieszczęścia Stali. "Czerwień" zobaczył w 74 minucie Wojciech Fabianowski, wprowadzony w drugiej połowie na boisko. I nasi musieli grać w dziesiątkę. Sędzia uznał, że taka kara należała się za atak z tyłu na nogi rywala. Trener Paweł Wtorek skwitował potem sprawę krótko, że tak doświadczony zawodnik nie powinien popełniać takich błędów. Stal miała swoje szanse, w pierwszej połowie sam przed bramkarzem Wigier, Karolem Salikiem, znalazł się Tomasz Płonka, ale nie udało mu się pokonać golkipera gości. W drugiej połowie Radosław Mikołajczak trafił w słupek, a wspomniany Wojciech Reiman zmarnował rzut karny. Niektórzy przedstawiciele gospodarzy mieli uwagi do pracy sędziego, podnosząc przy okazji, że arbiter był z Olsztyna, niedalekiego od Suwałk, a w Olsztynie ze Stomilem pracował niedawno trener Kaczmarek.

Fakt, że nie wiadomo dlaczego arbiter nie ukarał czerwoną kartką Kamila Lauryna za brutalny atak łokciem na Radosława Mikołajczaka na początku meczu, nie wiadomo dlaczego nie odgwizdał pod koniec spotkania rzutu karnego za faul na Tomaszu Płonce, pokazując za to żółtą kartkę napastnikowi Stali, za rzekomą próbę wymuszenia "jedenastki".

W rolę kierownika stalowowolskiej drużyny w meczu z Wigrami wcielił się Mariusz Szymański, prezes piłkarskiej spółki akcyjnej Stal. Zastępując ukaranego po meczu z Garbarnią w Krakowie zakazem pełnienia swojej funkcji przez dwa mecze Wojciecha Nieradkę, który ukarany został za rzekome złe zachowanie, ale sam nie bardzo wie do dzisiaj o co chodzi, bo na ławce rezerwowych nie "szalał". Gospodarzy w meczu z Wigrami starali się wspierać dopingiem kibice Stali, pojawili się też fani Wigier i też dopingowali swój zespół z nowej trybuny na stadionie przy ulicy Hutniczej. W przygotowywanym dopiero do użytku specjalnym sektorze dla gości pojawiły się już wprawdzie krzesełka, ale nie wszystko jest jeszcze gotowe, by wpuścić tu zorganizowane grupy kibiców przyjezdnych. Przed piłkarzami "Stalówki" teraz derby z Siarką w Tarnobrzegu, w Stalowej Woli optymistów coraz mniej…

NAJWAŻNIEJSZE MINUTY
1 - Strzela z ostrego kąta Marcin Tarnowski, piłka przechodzi obok bramki Stali.
12 - Główkuje Tomasz Płonka, bramkarz Wigier, Karol Salik, na posterunku.
20 - Sprytnie po ziemi strzela Aleksander Atanacković, ale Tomasz Wietecha odbija piłkę.
21 - Szansa przed Płonką, który wychodzi sam przed bramkarza gości. Golkiper Wigier szybko wychodzi do futbolówki i napastnik Stali ma tylko chwilę, by trącić piłkę. Salik blokuje strzał, a dobitka Mikołajczaka przechodzi obok bramki.

48 - Gol dla Wigier, 0:1. Do siatki trafia z bliska Tomasz Tuttas, po dośrodkowaniu z lewej strony boiska.
65 - Kontuzjowany Kamil Lauryn na noszach trafia do ambulansu medycznego i opuszcza stadion.
74 - Wojciech Fabianowski fauluje rywala, sędzia wyciąga czerwoną kartkę. Stal w dziesiątkę.
78 - Wietecha podaje do Michała Bogacza, ten nie opanowuje piłki, którą przejmuje Sebastian Radzio. I w sytuacji sam na sam z bramkarzem Stali nie marnuje szansy, 0:2.

90 - Radosław Mikołajczak po prostopadłym podaniu od Adriana Bartkiewicza trafia w słupek, a za chwilę Płonka z pola karnego trafia w bramkarza.
90+3 - Rzut karny dla Stali po faulu na Mikołajczaku. "Jedenastkę" wykonuje Wojciech Reiman i… piłkę odbija Salik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie