5 z 8
Poprzednie
Następne
Przesuń zdjęcie palcem
![To było prawie jak zdobycie szczytu K2 zimą. Prawie, bo było...](https://d-art.ppstatic.pl/kadry/k/r/1/04/ce/610d638ab8111_o_large.jpg)
fot. Pawel Relikowski / Polska Press
Plusy i minusy w Tokio. Tomala jak Fortuna, brakuje Kulejów i Lipieniów
Plus: 4. miejsce - niemal jak zdobycie K2 zimą
To było prawie jak zdobycie szczytu K2 zimą. Prawie, bo było trochę jak atak w górach z tlenem, więc się nie liczy (według konserwatywnych himaliastów). Prawie, bo Aleksandra Mirosław prawie zdobyła medal olimpijski. Zajęła 4. miejsce, ale wspaniale rozreklamowała nową na igrzyskach dyscyplinę - wspinaczkę sportową. Na dodatek ustanowiła rekord świata w wspinaczkowym sprincie i zachwyciła urodą oraz muskulaturą. Gdyby nie ten nieszczęsny bouldering, byłoby złoto.