Tak ostrych kar w rozgrywkach piłkarskich podokręgu Stalowa Wola jeszcze nie było. Dlatego też zamieszanie jest spore, a ukarane kluby zapowiadają złożenie odwołania, a nawet wycofanie się z rozgrywek.
Tak Wielowieś, jak i Kotowa Wola mają zapłacić po trzy tysiące złotych kary. Dodatkowo boisko w Wielowsi ma zostać zamknięte do końca sezonu.
RANNI KIBICE
Przypomnijmy, że po rozegranym przed trzema tygodniami meczu klasy A pomiędzy Wielowsią Tarnobrzeg i Truckiem Kotowa Wola dwukrotnie doszło do bójki chuliganów mieniących się kibicami obu drużyn. Interweniowały służby ochroniarskie, także policja, a dwóch najbardziej poszkodowanych kibiców z Kotowej Woli zostało odwiezionych do szpitala. Komisja dyscypliny wszczęła w tej sprawie dochodzenie. Na swoje ubiegłotygodniowe posiedzenie zostali wezwani prezesi obu klubów. Daleko im było jednak do zgody i przyznania się do winy. Członkowie komisji dyscypliny jednogłośnie przyjęli werdykt, po trzy tysiące złotych kary dla obu klubów i zamknięcie boiska w Wielowsi.
NIE ICH WINA?
- Takich kar to nie ma w wyższych ligach, a co dopiero u nas. Trzy tysiące to dla nas jedna trzecia rocznego budżetu. Przygotowaliśmy obiekt na przyjęcie kibiców z Kotowej Woli jak należy. Zrobiliśmy boksy, powiadomiliśmy firmę ochroniarską i policję. Co mieliśmy jeszcze zrobić, kiedy przyjezdni mieli ochotę się bić? - bezradnie rozkłada ręce prezes Wielowsi, Janusz Barwiński. Ta kara jest dla nas mocno krzywdząca i będziemy się od niej odwoływać - dodaje.
Nim jednak odwołanie Wielowsi zostanie rozpatrzone, piłkarze tej drużyny w roli gospodarzy grać będą najprawdopodobniej na boisku tarnobrzeskiej Siarki znajdującym się na Zwierzyńcu.
CZEKAJĄ DO PIĄTKU
W najbliższy piątek sprawa wydarzeń po meczu w Wielowsi będzie jeszcze raz omawiana podczas posiedzenia komisji dyscypliny. Czy zapadną jakieś istotne zmiany? Przewodniczący tego gremium, Wiktor Frankiewicz, ani myśli pobłażać stadionowym chuliganom.
- Możemy karać pozornie i niech na stadionach dochodzi do burd. Teraz nadeszła już pora na pełną konsekwencję i wysokie kary. Chuliganom trzeba się przeciwstawić - mówi.
W Kotowej Woli z nadzieją oczekują na piątkowe posiedzenie dyscypliny: - Jeśli kara trzech tysięcy złotych zostanie wobec nas podtrzymana, to na znak protestu wycofamy drużyny juniorów i seniorów z rozgrywek. Nasi kibice zostali pobici, a my mamy jeszcze zostać za to ukarani? Jak ma tak być, to wycofujemy się z rozgrywek - mówi wiceprezes klubu z Kotowej Woli, Piotr Czerwecki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?