W Stalowej Woli w rekordowym 2010 roku grzanie trwało do maja, a rozpoczęło się w połowie września. Kaloryfery były więc gorące aż przez 238 dni! W Stalowej Woli grzanie rozpoczyna się zazwyczaj wcześniej niż w Tarnobrzegu i kończy później.
NIE ZAROBIĄ
Jak nam tłumaczy Andrzej Szymonik, prezes Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Stalowej Woli, ciepłownicy rozliczają się nie z sezonu grzewczego, tylko robią roczne rozliczenia od stycznia do grudnia. A w związku z tym, że w ubiegłym roku zima była wyjątkowo ciepła, ciepłownicy za wiele nie zarobią.
- To była wyjątkowa zima - potwierdza prezes Szymonik. Grudzień, który zwykle jest najzimniejszy, w ubiegłym roku miał średnią temperaturę plus dwa stopnie Celsjusza. Prawdziwa, arktyczna zima, z syberyjskimi mrozami przyszła pod koniec stycznia i trwała przez luty. Momentami było nawet minus dwadzieścia pięć stopni.
Teraz, po końcu grzania, ciepłownicy przystępują do prac nad wymianą starej sieci ciepłowniczej. Największe prace przeprowadzone będą w centrum miasta na odcinku od sądu do Szkoły Podstawowej Nr 7 oraz Od Szkoły Podstawowej Nr 2 w kierunku liceum i ulicy Leśnej. Zaplanowano prace na 5 mln zł, jeśli uda się uzyskać unijne wsparcie, będzie wymiana rur na 9 mln zł.
ZALEGAJĄ Z PŁATNOŚCIAMI
Ciepłownicy nie wiedzą jakie dopłaty za dostawy ciepła ponoszą odbiorcy. Bo spółdzielnie i zarządcy wspólnot bardzo różnie pobierają zaliczki na ciepło i jednym wychodzi nadpłata, a innym niedopłata. Opłaty za ciepło to problem nie tylko lokatorów. Spółdzielnie rozliczają się regularnie z ciepłownikami, a potem muszą się szarpać z lokatorami, którzy zalegają z należnościami.
A należności rosną, bo od dwóch i pół roku obowiązują wyższe - od sześciu do ośmiu procent, w zależności od taryfy - ceny za dostawy ciepła. Z płatnościami zalega około dwadzieścia procent lokatorów - dowiedzieliśmy w Spółdzielni Mieszkaniowej w Stalowej Woli.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?