Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po tragicznym wypadku chłopca w Agatówce w gminie Zaleszany. Odtwarzali przebieg wydarzeń

Zdzisław Surowaniec
Zdzisław Surowaniec
Miejsce wizji lokalnej w Agatówce
Miejsce wizji lokalnej w Agatówce Jacek Rodecki
Przez ponad dwie godziny trwał we wtorek eksperyment procesowy Prokuratury Rejowej w Stalowej Woli na drodze krajowej w Agatówce w gminie Zaleszany w powiecie stalowowolskim.

Przeprowadzona wizja lokalna jest jednym z kilku etapów postępowania dowodowego, która ma odpowiedzieć na szereg pytań. Przypomnijmy w tragicznym wypadku, 7 września zginął wracający ze szkoły 11-letni chłopiec. Przyjechał on do Turbi autobusem komunikacji miejskiej, który kończył bieg. Wysiadając z pojazdu chciał przebiec na drugą stronę jezdni. Wybiegając zza autobusu został uderzony przez pośpieszny autokar PKS jadący z Zamościa do Łodzi. Autobus zatrzymał się. Chłopiec upadł na jezdnię. Przybyłe na miejsce służby podjęły próbę reanimacji. Po kilkudziesięciu minutach lekarz stwierdził zgon 11-latka.

Na miejscu pozostał autokar PKS, zaś autobus komunikacji miejskiej ze względu na brak uszkodzeń odjechał jeszcze przed przybyciem prokuratora. Pracujący na miejscu policyjni technicy oraz biegły sądowy z zakresu ruchu drogowego nie mieli całego obrazu zdarzenia do wykonania dokumentacji. Dlatego zdecydowano się na wykonanie eksperymentu procesowego. Wybrana godzina oraz warunki atmosferyczne miały odzwierciedlać te jakie były w dniu tragicznego wypadku.

Droga została zablokowana. Na miejsce ściągnięto dokładnie ten sam autobus komunikacji publicznej, który przywiózł 11-letniego chłopca na przystanek w Turbi. Został ustawiony dokładnie w tym samym miejscu na zatoczce. W odzwierciedleniu sytuacji zadbano o wszelkie możliwe szczegóły. Przez cały czas eksperymentu na miejscu kierowcy siedział kierowca. Przed autobusem ustawiono policjanta, który krok po kroku naśladował ruchy 11-latka. Ściągnięto także dokładnie ten sam autokar PKS, który potrącił chłopca. Wgniecenie po potrąceniu było już wyklepane. Przystąpiono do szczegółowych pomiarów. Autokar przemieszczał się co kilka metrów. Wówczas wykonywano dokumentacje fotograficzną, co w danym momencie mógł widzieć kierowca autokaru PKS i czy mógł zobaczyć 11-letniego chłopca. Przebiegowi prac prokuratorskiego eksperymentu przyglądał się ojciec zmarłego chłopca.

Zapytaliśmy się będącego na miejscu zdarzenia zastępcy szefa stalowowolskiej Prokuratury Rejonowej Piotra Walkowicza o ewentualne wnioski: - Wnioski będziemy mogli przedstawić opinii publicznej gdy zostaną dokładnie przeprowadzone symulacje przez biegłego, z użyciem odpowiedniego programu komputerowego, sprzętu. Na pewno można powiedzieć, że eksperyment był bardzo potrzebny i będzie przydatny do odtworzenia przebiegu zdarzenia.

POLECAMY RÓWNIEŻ:




Przygotowanie grzybów - krok po kroku - do spożycia, suszenia, mrożenia, marynowania




Praca marzeń, czyli TOP 10 wyjątkowych stanowisk pracy





TOP 10 polskich przysmaków w zagranicznym wydaniu






Oglądasz KUCHENNE REWOLUCJE? Oto QUIZ dla ciebie





Muszka owocówka. 10 sposobów jak się jej pozbyć z kuchni





Najdziwniejsze pytania w "Milionerach" [QUIZ]




ZOBACZ TAKŻE: FLESZ - protest służb mundurowych. Co dalej z naszym bezpieczeństwem?

(Źródło: vivi24)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie